Tymczasowe kontrole na granicach z Litwą i Niemcami będą przedłużone o kolejne 30 dni. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, przygotowane jest już rozporządzenie regulujące ograniczenia w ruchu na wewnętrznych granicach Unii Europejskiej.
Przede wszystkim nie ustały powody, dla których rząd zdecydował się wprowadzić te restrykcje. Główną przyczyną wprowadzenia kontroli jest napływ cudzoziemców z Białorusi, którzy przedostają się na terytorium Unii Europejskiej przez Łotwę i Litwę, by później już bez kontroli granicznych przemieszczać się przez Polskę dalej na zachód.
Drugim powodem utrzymania restrykcji jest fakt, że kontrole graniczne wciąż stosują Niemcy.
Od 7 lipca służby skontrolowały w sumie ponad 280 tysięcy osób oraz prawie 135 tysięcy samochodów. Na granicy niemieckiej odmówiono wjazdu 70 osobom - chodzi o obywateli Iranu, Indii, Burkina Faso i Rosji. Z kolej na odcinku litewskim funkcjonariusze odmówili wjazdu 30 cudzoziemcom z Indii, Azerbejdżanu, Nigerii czy Mołdawii. Zatrzymano też dziesięciu kurierów, wśród których znajdowali się obywatele Łotwy, Estonii i Ukrainy.
Kryzys migracyjny na wschodnich granicach Unii Europejskiej, zwłaszcza na granicy polsko-białoruskiej, trwa od 2021 roku i wciąż pozostaje jednym z najważniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa regionu. Sytuacja ta jest wynikiem działań władz Białorusi, które umożliwiły przerzut migrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki przez swoje terytorium do UE, głównie do Polski, Litwy i Łotwy. Działania te są powszechnie uznawane za element wojny hybrydowej, mającej na celu destabilizację sytuacji w Unii Europejskiej.
W 2024 i 2025 roku problem nielegalnej migracji na tej granicy nie zniknął. Polska, Litwa i Łotwa wzmocniły ochronę swoich granic, budując zapory i zwiększając obecność służb granicznych. UE wspiera te działania finansowo i logistycznie, uznając wschodnią granicę za kluczową dla bezpieczeństwa całej Wspólnoty.
Migranci są często wykorzystywani przez reżim białoruski jako narzędzie nacisku politycznego na UE. Wspólnota Europejska i NATO traktują ochronę tej granicy jako priorytet, zwłaszcza w kontekście zagrożeń ze strony Rosji i Białorusi.