Od 3 kwietnia czekają nas podwyżki za przejazd autostradą A4 na odcinku Katowice – Kraków. Opłaty na każdej bramce mają wynieść po 15 zł dla aut osobowych (dotąd 13 zł) i po 46 zł dla pojazdów pozostałych kategorii (dotąd 40 zł). Zachowane mają zostać rabaty w wysokości 2 zł przy płatnościach elektronicznych dla aut osobowych.

REKLAMA

Spółka Stalexport Autostrada Małopolska (SAM), zarządca autostrady A4 na odcinku Katowice - Kraków wyjaśnia, że kolejna w ciągu kilku miesięcy podwyżka - ostatnia weszła w życie w lipcu ubiegłego roku - jest spowodowana inflacją.

"Zmiana stawek opłat za przejazdy koncesyjnym odcinkiem A4, o którą wnioskujemy do GDDKiA, jest skutkiem ogólnej sytuacji gospodarczej, która wpływa także na naszą działalność. W jej centrum jest dbałość o utrzymanie drogi i infrastruktury towarzyszącej w odpowiednim standardzie" - zapewnił w komunikacie rzecznik Stalexportu Autostrady Małopolskiej, Rafał Czechowski.

Jak zmienią się stawki za przejazd A4 z Katowic do Krakowa?

"We wniosku złożonym do Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad SAM S.A. (zarządca autostrady - przyp. red.) występuje o zgodę na zmianę od 3 kwietnia br. stawek opłat za przejazdy: dla kategorii 1 (pojazdów innych niż motocykle) - o 2 zł, z kwoty 13 zł do kwoty 15 zł; dla kategorii 2, 3, 4 i 5 - o 6 zł, z kwoty 40 zł do kwoty 46 zł" - poinformował rzecznik SAM Rafał Czechowski

Zaznaczył, że kierowcy samochodów osobowych korzystający z płatności automatycznych będą objęci rabatem w wysokości 13 proc., co oznacza rabat 2 zł (chodzi o elektroniczny pobór opłat A4Go i Telepass, a także videotolling z aplikacjami: Autopay, SkyCash, mPay, IKO oraz transakcje z kartami ORLEN Flota).

"Wysokość bonifikaty dla pojazdów kategorii 2 i 3, która będzie obowiązywała dla tych kategorii pojazdów od 3 kwietnia br., zostanie odrębnie skonsultowana z GDDKiA" - zasygnalizował Czechowski.

Uściślił, że nowe stawki będą obowiązywały na każdym z dwóch placów poboru opłat - w Mysłowicach i Balicach.

Poprzednia podwyżka była w lipcu

Poprzednią podwyżkę, ogłoszoną wraz z wnioskiem do GDDKiA 22 kwietnia 2022 r. spółka SAM motywowała "wzrostem kosztów utrzymania autostrady i prowadzenia inwestycji, związanym m.in. z szybko rosnącymi w ostatnim czasie cenami usług, materiałów budowlanych czy nośników energii".

Obecnie obowiązujące stawki, które weszły w życie 4 lipca ub. roku, wynoszą 13 zł na każdej bramce (wcześniej 12 zł), przy czym obecny rabat dla samochodów osobowych przy płatnościach elektronicznych wynosi 3 zł, co daje opłatę na każdej bramce 10 zł. Opłaty dla większych pojazdów, w określanych przez SAM kategoriach 2, 3, 4 i 5 - wzrosły w ub. roku z 35 zł do 40 zł na każdej bramce.

"Decyzja o poprzedniej zmianie, z kwietnia 2022 r., nie uwzględniała szczególnie wysokiego stopnia inflacji odnotowanej za ubiegły rok" - wyjaśnił Czechowski. "W perspektywie zmiany stawek opłat, szczególnie ważna jest decyzja o utrzymaniu rabatu dla użytkowników aplikacji i elektronicznego poboru opłat A4Go, poruszających się samochodami osobowymi" - dodał.

GDDKiA nie chciała podwyżek

Odnosząc się do ubiegłorocznego wniosku zarządcy autostrady w sprawie podwyżek GDDKiA zwróciła się do niego "z prośbą o rozważenie wszystkich okoliczności, które mogłyby wpłynąć na zmianę propozycji w zakresie podwyższenia stawki opłat za przejazd".

"Przede wszystkim zwróciliśmy uwagę na znaczną skalę podwyżki oraz na fakt, że prognozy ruchu, na podstawie których podjęto decyzję o podwyższeniu opłat, nie uwzględniały trwającej od 24 lutego wojny na terenie Ukrainy. Konflikt ten ma znaczący wpływ zarówno na kwestie społeczne, jak i gospodarcze i nie można go pominąć w analizach dotyczących przyszłego ruchu na autostradzie A4" - uznał w ubiegłym roku państwowy zarządca dróg, apelując do SAM o co najmniej wstrzymanie się z planowaną podwyżką do momentu ustabilizowania się sytuacji za wschodnią granicą.

GDDKiA argumentowała też, że jednym z efektów podwyżek może być przeniesienie części ruchu na drogi alternatywne do autostrady A4, co wiąże się ze spadkiem poziomu bezpieczeństwa kierowców, innych uczestników ruchu, a także mieszkańców okolicznych miejscowości. "Stoi to również w sprzeczności z rolą, jaką mają pełnić autostrady w systemie komunikacyjnym kraju" - pisano wówczas w informacji GDDKiA.

Ile zarabia zarządca A4?

Zgodnie z ostatnimi informacjami Grupy Stalexport Autostrady, w skład której wchodzi spółka zarządzająca odcinkiem A4 Katowice - Kraków, przychody z prowadzonego tam poboru opłat w trzech pierwszych kwartałach 2022 r. sięgnęły 303,9 mln zł (wzrost rok do roku o 15,9 proc.), co wpłynęło na wzrost przychodów całej grupy w tym okresie do 307,3 mln zł (o 15,2 proc. rok do roku), zaś zysku netto do 99,5 mln zł (o 2,1 proc. rdr.).

W pierwszych trzech kwartałach ub. roku z płatnego odcinka autostrady A4 Kraków-Katowice korzystało średnio 47,5 tys. pojazdów dziennie - o 10,9 proc. więcej niż w porównywalnym okresie rok wcześniej. Ruch samochodów osobowych wzrósł wówczas rok do roku na tym odcinku A4 o 11,7 proc., a ruch ciężarówek o 7,2 proc.