W Stobrawskim Parku Krajobrazowym na Opolszczyźnie pojawił się nowy, nieproszony gość. Podczas rutynowych badań ichtiologicznych naukowcy po raz pierwszy natknęli się na trawiankę (Percottus glenii) – gatunek ryby uznawany za jeden z najbardziej inwazyjnych w Europie. Choć dla laika to tylko kolejna ryba, dla przyrodników to powód do poważnego niepokoju. Odkrycie trawianki może bowiem zwiastować dramatyczne zmiany w lokalnych ekosystemach.
Trawianka, znana również jako trawianka amurska, to gatunek pochodzący z Dalekiego Wschodu. Jej obecność w Stobrawskim Parku Krajobrazowym nie jest powodem do radości. Trawianka należy do tzw. inwazyjnych gatunków obcych (IGO). Oznacza to, że została przeniesiona poza swój naturalny zasięg, najczęściej przez człowieka - celowo lub przypadkowo.
W nowym środowisku trawianka nie ma swoich naturalnych wrogów ani wyspecjalizowanych pasożytów, które ograniczałyby jej liczebność. Dzięki temu może szybko rozprzestrzeniać się, nie napotykając większych przeszkód. Skutki? Niestety, często są katastrofalne dla lokalnej fauny i flory.
Historia ekspansji trawianki jest przykładem tego, jak niepozorny gatunek może w krótkim czasie opanować ogromne obszary. Do europejskiej części Rosji została zawleczona w połowie XX wieku. Od tamtej pory nieustannie przesuwa swoje granice na zachód, pokonując nawet kilkadziesiąt kilometrów rocznie.
W dużych rzekach jej obecność nie zawsze jest łatwa do zauważenia, a populację częściowo kontrolują drapieżniki, takie jak okonie czy szczupaki. Problem zaczyna się, gdy trawianka trafi do mniejszych, zarośniętych stawów. To właśnie tam potrafi wyrządzić największe szkody.
Choć trawianka nie imponuje rozmiarami, jest wyjątkowo żarłocznym drapieżnikiem. Wyposażona w szeroką, zębatą paszczę, z łatwością poluje na drobne zwierzęta wodne. Najpierw znikają bezkręgowce, potem kijanki żab i larwy traszek. W miejscach, gdzie jeszcze niedawno rozbrzmiewało intensywne kumkanie i rechotanie żab, zapada cisza. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda normalnie, ale życie w stawie cichnie niemal zupełnie.
Zwalczanie trawianki nie należy do łatwych. Ryba ta potrafi przetrwać nawet w bardzo trudnych warunkach - nie straszne jej całkowite wyschnięcie czy przemarznięcie zbiornika.
Przyrodnicy apelują do wszystkich, którzy odwiedzają Stobrawski Park Krajobrazowy lub łowią w jego wodach. Jeśli kiedykolwiek spotkaliście lub złowiliście trawiankę, koniecznie zgłoście to odpowiednim służbom. Każda informacja o miejscu i czasie pojawienia się tej ryby może pomóc w skutecznej walce z jej ekspansją.