System sprawdzania i oceny matur w latach 2021–2024 nie działał tak, jak powinien, przez co oceny z tych egzaminów nie zawsze były obiektywne i sprawiedliwe - oceniła Najwyższa Izba Kontroli, o czym poinformowano we wtorek. Co piąty egzaminator się mylił, co czwarta matura oceniona nieprawidłowo. "Zawiódł system szkolenia egzaminatorów, który nie przygotował ich odpowiednio do rzetelnego sprawdzania prac " - podano w komunikacie.
Delegatura NIK w Poznaniu przeprowadziła kontrolę doraźną, dotyczącą systemu sprawdzania i oceniania egzaminów maturalnych w latach 2021-2024. Skontrolowano Centralną Komisję Egzaminacyjną w Warszawie i Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Poznaniu, obejmującą zakresem działania obszar województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego.
Kontrola wykazała, że co piąty egzaminator OKE w Poznaniu „popełniał błędy merytoryczne w ocenie prac maturalnych, a od 10 proc. do 18 proc. egzaminujących popełniało błędy techniczne”.
„W OKE w Poznaniu 40 proc. wniosków o weryfikację wyniku egzaminu maturalnego kończyło się jego podwyższeniem i koniecznością zmiany świadectwa dojrzałości. W całym kraju dotyczyło to 25 proc. takich przypadków. Dla wielu maturzystów zaniżenie oceny mogło oznaczać straconą szansę na studia” - czytamy.
Jeśli chodzi o całą Polskę, NIK informuje, że latach 2021-2024 prawie dwukrotnie wzrosła liczba wniosków o wgląd do pracy maturalnej (z 32 tys. do 53 tys.) oraz wniosków o weryfikację sumy punktów (z 9 tys. do 16 tys.). W tym okresie liczba zdających egzamin zmniejszyła się z 360 do 308 tys. osób. W wyniku weryfikacji na wniosek zdających stwierdzono, że co czwarta praca w skali kraju została nieprawidłowo oceniona i konieczna była wymiana świadectwa dojrzałości.
Jak informuje we wtorek NIK, dzień przed sprawdzaniem prac OKE w Poznaniu organizowała przeszkolenie egzaminatorów dotyczące stosowania zasad oceniania rozwiązań zadań zawartych w arkuszach egzaminacyjnych z danego przedmiotu i w danym roku. Na zakończenie uczestnicy szkolenia, w ramach ćwiczenia kontrolnego, oceniali przykładowe rozwiązania. Wyniki tych ćwiczeń wykazały, że egzaminatorzy mieli trudności z prawidłowym stosowaniem reguł oceniania zadań z arkuszy maturalnych.
Na przykład w 2023 roku w dwóch zadaniach z biologii, będących elementem szkolenia, rozwiązania zostały błędnie ocenione przez 59 proc. i 56 proc. egzaminatorów. Rok później największe rozbieżności punktacji z oceną wzorcową miały miejsce w ocenie zadania z wiedzy o społeczeństwie – 26 proc. i z języka angielskiego – 24 proc. Należy podkreślić, że już kolejnego dnia egzaminatorzy ci przystępowali do sprawdzania prac maturalnych według tych samych zasad oceniania.
NIK podała, że w analizowanych latach wydatki na funkcjonowanie systemu egzaminów maturalnych wzrosły z 75,5 mln zł do 105,7 mln zł, w tym wydatki dotyczące samego procesu sprawdzania i oceniania prac kształtowały się odpowiednio: 61,5 mln zł, 65,4 mln zł, 70,2 mln zł i 87,3 mln zł. Największe kwoty wydatkowano na wynagrodzenia egzaminatorów – w kolejnych latach było to 54,2 mln zł, 56,7 mln zł, 59,8 mln zł i 77 mln zł. Pozostałe wydatki dotyczące sprawdzania i oceniania prac maturalnych obejmowały między innymi wynajem pomieszczeń czy wsparcie administracyjne. Liczba arkuszy maturalnych do sprawdzenia zmalała natomiast w tym okresie z 1,7 mln do 1,3 mln.
We wnioskach końcowych NIK zaapelowała do dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej o wzmocnienie nadzoru nad sprawdzaniem i ocenianiem egzaminów maturalnych przez okręgowe komisje egzaminacyjne, w tym zwiększenie skuteczności eliminowania błędów w ocenianiu prac przed ogłoszeniem wyników egzaminów.
Z kolei dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Robert Zakrzewski podkreślił, że nieprawidłowo ocenionych matur jest mniej niż jeden procent w całym kraju. W 2024 r. przeprowadzono ponad 1 300 000 egzaminów, a weryfikacja sumy punktów skutkowała zmianą zaledwie czterech tysięcy świadectw maturalnych.
Co oznacza 0,2 proc. wymienionych świadectw wszystkich pisanych egzaminów maturalnych - powiedział reporterowi RMF FM Jakubowi Rybskiemu Robert Zakrzewski. Jednocześnie podkreślił, że planowane są m.in. zmiany arkuszy maturalnych, tak by były łatwiejsze do sprawdzania przez egzaminatorów. Chciałbym żeby każdy maturzysta dostał dobrze sprawdzoną pracę i prawidłowy wynik - podsumował dyrektor CKE.
Kontrola NIK wykazała, że niemal dwukrotnie wzrosła liczba maturzystów, którzy składają wnioski o weryfikację swojego egzaminu.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś w trackie konferencji prasowej zwrócił uwagę na to, że maturzyści coraz mniej ufają systemowi oceniania egzaminów dojrzałości, co wypływa na większą liczbę wniosków o weryfikację wyników. Niestety, wszelkie błędy po ich stronie, zarówno techniczne jak i merytoryczne rzutują na wyniki egzaminów, a tym samym mogą utrudnić dostanie się na studia - powiedział szef NIK.