Sąd nie zgodził się na wydanie stronie niemieckiej podejrzanego o wysadzenie Nord Stream Wołodymyra Ż. i uchylił mu tymczasowy areszt. Rozprawa toczyła się z wyłączeniem jawności. 49-letniego Ukraińca, który jest instruktorem nurkowym, Niemcy podejrzewają o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream w 2022 roku i chcą postawić mu zarzuty. Twierdzi on, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.
Sąd nie zgodził się na wydanie stronie niemieckiej podejrzanego o wysadzenie Nord Stream Wołodymyra Ż. i uchylił mu tymczasowy areszt.
Premier Donald Tuska decyzję skomentował jako "słuszną". "Sprawa zamknięta" - napisał na portalu X.
Polski sd odmwi ekstradycji do Niemiec Ukraica podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolni go z aresztu. I susznie. Sprawa zamknita.
donaldtuskOctober 17, 2025
Na Wołodymyra Ż. nie czeka sprawiedliwy proces w Niemczech - powiedział przed ogłoszeniem decyzji sądu mec. Tymoteusz Paprocki, obrońca Ukraińca, wymieniając filary linii obrony.
Jeżeli organy Unii Europejskiej uznają Nord Stream 1 i Nord Stream 2 za infrastrukturę bojową Federacji Rosyjskiej, bo to wynika z rozporządzeń i decyzji Rady Unii Europejskiej (…), wspierającą działania wojenne w Ukrainie, to gdzie - mimo tej wiedzy - Niemcy mogą upatrywać działań polegających na sabotażu konstytucyjnym? - mówił dalej obrońca.
To jeden z ważniejszych dni w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości - powiedział mec. Paprocki, komentując brak zgody sądu na ekstradycję mężczyzny do Niemiec. Adwokat wyraził zadowolenie, że sąd nie tylko uwzględnił argumentację przytoczoną przez obronę, ale "w ogóle poszedł dalej w zakresie dotyczącym możliwości ścigania obywateli Ukrainy".
W uzasadnieniu decyzji sędzia Dariusz Łubowski zaznaczył, że ukraińscy żołnierze, a także osoby działające w ramach sił zbrojnych lub na zlecenie sił specjalnych Ukrainy, nie mogą być traktowani jako terroryści czy sabotażyści. Realizując wszelkimi sposobami cel, jakim jest obrona ojczyzny, osłabiają wroga - podkreślił sędzia. Wskazał również, że działania te nie mogą być podstawą do uznania ich za przestępstwa o charakterze terrorystycznym.
Obrońca Wołodymyra Ż. wyraził zadowolenie z decyzji sądu, podkreślając, że jest to ważny sygnał dla Niemiec oraz innych państw. Prawo należy rozumieć i interpretować zgodnie z jego duchem, dla którego zostało stworzone - zaznaczył mecenas Paprocki. Dodał, że postanowienie sądu pokazuje, iż prawo powinno stać po stronie osób pokrzywdzonych, a nie być wykorzystywane instrumentalnie dla realizacji większych interesów.
Mężczyzna był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczeniem mienia oraz zniszczeniem rurociągu Nord Stream 2. Został zatrzymany 30 września w miejscu swojego zamieszkania w Polsce. Przebywa w Areszcie Śledczym w Warszawie.
Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 roku (ponad siedem miesięcy po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę) na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego. 49-letni Ukrainiec twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video