Prezes PiS urzęduje teraz głównie w kancelarii premiera, a nie w partyjnej centrali na Nowogrodzkiej. Wicepremier Jarosław Kaczyński przejął w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów gabinet używany wcześniej przez Jacka Sasina i Beatę Szydło - ustalili dziennikarze RMF FM.

REKLAMA

Gabinet Jarosława Kaczyńskiego znajduje się na pierwszym piętrze gmachu przy Alejach Ujazdowskich, ale w innym skrzydle budynku niż rezyduje premier i w innym niż sala posiedzeń rządu.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Nowe miejsce pracy Jarosława Kaczyńskiego

Obowiązki wicepremiera Kaczyńskiego

Czym się wicepremier zajmuje? Formalnie obowiązków przydzielonych nie ma. Komitet Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Obrony Narodowe, który ma nadzorować jeszcze nie powstał.

Kto ochrania prezesa PiS?

Jarosław Kaczyński jako wicepremier powinien być chroniony przez Służbę Ochrony Państwa, ale - jak ustalili dziennikarze "Super Expressu - prezes PiS zdecydował, że nadal będzie za to odpowiadać pilnująca go od lat firma GROM Group.

Gazeta opublikowała zdjęcia, na których widać, że Jarosław Kaczyński, wychodząc w środę ze swojego domu na warszawskim Żoliborzu, był ochraniany przez trzech funkcjonariuszy prywatnej firmy. Do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pojechał w obstawie dwóch aut. Pierwszy dzień pracy zaczął po godzinie 10.

Jarosław Kaczyński nie ufa SOP?

Prezes nie ufa SOP. Natomiast GROM Group tak, od dawna - mówi "SE" były wysoki rangą oficer Biura Ochrony Rządu. Z usług firmy, którą założyło dwóch emerytowanych snajperów jednostki wojskowej GROM, Jarosław Kaczyński korzysta od dziesięciu lat.

Zgodnie z ustawą SOP ma obowiązek ochrony najważniejszych osób w państwie, w tym prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, premiera, wicepremiera oraz dwóch ministrów: spraw wewnętrznych i zagranicznych.

Z ustaleń Interii wynika, że ochrona Jarosława Kaczyńskiego w 2018 r. pochłaniała 1,6 mln zł. Rok później cena usług firmy Grom Group wzrosła o 200 tys. zł. Z dokumentów, którymi dysponuje Krajowe Biuro Wyborcze, wynika, że najniższy przelew opiewał na kwotę 24,6 tys. zł. Żeby chronić Jarosława Kaczyńskiego, partia wydaje nawet 150 tys. zł miesięcznie.