Gabriel Janowski musiał przerwać okupację sali obrad Sejmu na Wiejskiej. Po kilkunastu godzinach stania - jak to określał poseł Ligi Polskich Rodzin - na straży polskiego interesu, Straż Marszałkowska usunęła Janowskiego z sali obrad.

REKLAMA

Poseł utrzymuje, że siłą został usunięty przez 60 strażników. Twierdzi nawet, że była to prawdziwa bitwa, w której on i jego koledzy nie mieli szans. O godz. 4.30 wyniesiono mnie, potargano ubranie. Posłowie i posłanki, którzy mnie bronili zostali poturbowani. Po prostu dokonano gwałtu - powiedział RMF poseł Janowski.

Sejmowa odyseja Gabriela Janowskiego zaczęła się wczoraj rano. Poseł wszedł na sejmową mównicę i mimo upomnień marszałka Marka Borowskiego nie chciał jej opuścić. Janowski domagał się odwołania przez premiera lub ministra skarbu umowy sprzedaży warszawskiej firmy energetycznej STOEN.

Marszałek wykluczył Janowskiego z obrad Sejmu, ale ten pozostał na sali plenarnej. Dziś rano - po kilkunastu godzinach - poseł przegrał swoją wojnę. Za wykluczenie z obrad czeka posła kara finansowa, nawet strata diety na pół roku.

foto RMF

10:00