Jeszcze dzisiaj dowiemy się, ile stołeczny ratusz będzie musiał zapłacić za budowę drugiej linii metra. Po południu urzędnicy otworzą koperty z ofertami firm, które stanęły do przetargu. Ceny w pierwszym konkursie okazały się astronomicznie wysokie. Dlatego przetarg unieważniono. Jedno jest pewne, druga linia metra na pewno nie powstanie przed Euro 2012.

REKLAMA

Jest jednak szansa, że centralny odcinek drugiej nitki uda się wydrążyć do połowy 2013 roku – powiedział reporterowi RMF FM Mateuszowi Wróblowi Marcin Ochmański z warszawskiego ratusza: Prace mogłyby się zacząć już w następnym roku i planujemy, że centralny odcinek mógłby powstać. Chodzi o siedem stacji między Rondem Daszyńskiego a Dworcem Wileńskim. Warszawiacy stracili jednak wiarę w urzędnicze obietnice:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Na razie więc drugą linię metra mieszkańcy stolicy zwą „pożądanie”.