Wieczorem na pasażerów, którzy chcieli wyjechać z Warszawy podmiejskimi pociągami w kierunku Sochaczewa i Żyrardowa, czekały utrudnienia. Na dwóch stacjach zepsuły się systemy sterowania ruchem. Wszystkie pociągi podmiejskie były opóźnione lub kierowane na objazdy.

REKLAMA

Opóźnienia sięgały nawet kilkudziesięciu minut. Niektóre pociągi w kierunku Żyrardowa i Grodziska Mazowieckiego przyjeżdżały na stację Warszawa Zachodnia aż 1,5 po czasie podanym w rozkładzie.

Najpierw zepsuł się system sterowania ruchem w Żyrardowie. Później identyczna awaria zdarzyła się na stacji Warszawa Włochy. Na tym odcinku pociągi z powodu innych remontów mają do dyspozycji tylko jeden tor. Składy w kierunku Sochaczewa jechały więc przez Warszawę Główną Towarową i omijały stacje Włochy i Ursus. Pociągi do Żyrardowa jechały natomiast po torach dalekobieżnych. Dodatkowo omijały jeszcze Pruszków i Piastów.

Dla podróżnych oznaczało to dłuższą podróż i liczne przesiadki.

(MRod)