Wiceszef MON Paweł Bejda podpisał decyzję o przekazaniu czołgu T-72A stowarzyszeniu założonemu przez swojego bliskiego współpracownika, gen. Jerzego Jankowskiego - poinformował w sobotę Onet. Wybuchła polityczna burza. Mariusz Błaszczak już kieruje sprawę do prokuratury. Ten czołg został w 2016 r. wycofany z użycia - odpowiedział Bejda.
Onet podał w sobotę, że wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda podpisał decyzję o przekazaniu czołgu T-72A stowarzyszeniu założonemu przez swojego bliskiego współpracownika, gen. Jerzego Jankowskiego. Według portalu, do pracy w ministerstwie rekomendował oficera wuj ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza.
"Wojsko za darmo przetransportowało pancerny wóz do małego miasteczka na drugim końcu Polski" - czytamy na Onecie.
Na doniesienia Onetu zareagował b. szef MON Mariusz Błaszczak. "Przekazanie sprawnego czołgu swojemu współpracownikowi i znajomemu to skandaliczne nadużycie uprawnień. Kieruję wniosek do prokuratury wobec ministra Pawła Bejdy z art. 231 kodeksu karnego" - poinformował Błaszczak we wpisie na platformie X.
Artykuł 231 Kodeksu karnego dotyczy nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza.
Przekazanie sprawnego czogu swojemu wsppracownikowi i znajomemu to skandaliczne naduycie uprawnie. Kieruj wniosek do prokuratury wobec ministra @pawelbejda z art. 231 kodeksu karnego.
mblaszczakAugust 30, 2025
Wiceminister Bejda odpowiedział Błaszczakowi na platformie X. "Niech Pan nie kłamie. Ten czołg został w 2016 r. wycofany z użycia. Taka decyzja jest analizowana przez komisję" - podkreślił.
"W latach 2020-2023, gdy pan był ministrem, nieodpłatnie przekazał pan: 4 czołgi, 7 samolotów, 13 transporterów opanc. 5 sztuk artylerii czy 22 pojazdy duże i średnie" - dodał Bejda, zwracając się do Błaszczaka.
Do sprawy odniósł się też wicerzecznik PiS Mateusz Kurzejewski. "Chcecie czołg? Żaden problem! Jedynym warunkiem jest to, że trzeba mieć znajomego w PSL-u. Paweł Bejda z ministerstwa obrony narodowej postanowił podarować T-72 zaprzyjaźnionemu generałowi" - napisał Kurzejewski na platformie X.
"Wojsko odmalowało, przetransportowało i zdjęło z ewidencji sprawny czołg, by kolega ministra mógł pomóc innemu koledze w kampanii samorządowej. Tajemnicą poliszynela jest, że obdarowany tym specyficznym prezentem gen. Jankowski wiele lat wspierał ministra Bejdę, kiedy ten był jeszcze w opozycji np. przygotowywał interpelacje. Gdy sprawa wyszła generał stracił stanowisko. Czy minister Bejda, który zaakceptował przekazanie czołgu, poniesie konsekwencje?" - zaznaczył Kurzejewski.
W kolejnym wpisie wicerzecznik PiS stwierdził, iż "wszystko wskazuje na to, że nie dość, że decyzja ministra Pawła Bejdy o przekazaniu koledze czołgu była nielegalna i jest nadużyciem uprawnień, to kolega-generał próbował usadowić sprawny T-72 z pominięciem przepisów w centrum Czchowa". "Wielopoziomowa kompromitacja, która pokazuje jaki patologiczny układ rządzi teraz w ministerstwie obrony narodowej" - ocenił Kurzejewski.
Zadanie przewiezienia czołgu do Czchowa (woj. małopolskie), jak podał Onet, żołnierze wykonali w ramach ćwiczeń. Potwierdził to portalowi sam gen. Jankowski. "Czołg, z tego, co wiem, został przywieziony w ramach ćwiczenia wojskowego 1. Brygady Logistycznej" — podkreślił.
W rozmowie z Onetem doświadczony oficer zwrócił uwagę, że "ten czołg mógłby służyć do celów militarnych". "Wojsku dramatycznie brakuje sprzętu. Dlatego nawet stary czołg T-72 powinien zostać wykorzystany jako trenażer, wóz do szkolenia rezerwy lub po prostu cel na poligonie. To rosyjska maszyna używana na wojnie w Ukrainie. Nadaje się idealnie do próbowania na niej różnych typów pocisków" - wyjaśnił oficer.
W odpowiedzi na pytanie Onetu dotyczące kosztów przewozu czołgu resort obrony poinformował, że "całkowity koszt transportu (paliwo, użycie pojazdu pilotującego i specjalistycznego zestawu niskopodwoziowego do transportu czołgów i ciężkiego sprzętu gąsienicowego, koszty podróży służbowej z noclegiem) wyniósł 42 tys. zł".
1. Brygada Logistyczna odpisała portalowi, że "transport czołgu zrealizowano na podstawie decyzji nr 222/IWsp SZ Ministra Obrony Narodowej, co oznacza, że decyzję podjął minister Kosiniak-Kamysz lub jeden z jego zastępców w randze wiceministra, zlecając realizację transportu Szefowi Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych".