Aż 20 proc. analizowanych przez Państwową Komisję ds. Pedofilii spraw dotyczy wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie. Eksperci ostrzegają przed rosnącą falą przestępstw w sieci i apelują o skuteczniejsze działania organów ścigania oraz większą odpowiedzialność platform internetowych.

REKLAMA

  • 20 proc. analizowanych spraw Komisji ds. Pedofilii dotyczy wykorzystywania dzieci przez internet.
  • Najbardziej narażone są dzieci poniżej 15. roku życia.
  • Organy ścigania często nie wykorzystują wszystkich możliwości dowodowych.
  • Kary dla sprawców są często niewspółmierne do wyrządzonych szkód.
  • Główne zagrożenia to platformy społecznościowe, gry online i komunikatory.
  • Platformy internetowe nie wykazują wystarczającej odpowiedzialności społecznej.
  • Algorytmy i zjawisko sharentingu zwiększają ryzyko krzywdzenia dzieci w sieci.
  • Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

Fala zgłoszeń o przestępstwach w sieci

Podczas konferencji "Bezpieczeństwo osób małoletnich w cyberprzestrzeni. Jakie standardy ochrony w środowisku mediów cyfrowych?" przedstawiono najnowsze dane dotyczące przestępstw seksualnych wobec dzieci w internecie. Szefowa Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich, Joanna Napierała, poinformowała, że 20 proc. spośród blisko 700 analizowanych obecnie spraw dotyczy właśnie tego typu przestępstw.

Według Napierały najbardziej narażone są dzieci poniżej 15. roku życia, które nie mają jeszcze świadomości zagrożeń czyhających w sieci i łatwo mogą paść ofiarą manipulacji.

Problemy z działaniami organów ścigania

Joanna Napierała zwróciła uwagę na poważne braki w działaniach organów ścigania. W wielu przypadkach postępowania są umarzane bez wyczerpania wszystkich możliwości dowodowych, na przykład bez zwrócenia się do właścicieli platform społecznościowych o dane podejrzanych użytkowników. Często też nie sprawdza się, skąd podejrzani posiadają nielegalne materiały, a sprawy bywają zamykane z założeniem, że pliki trafiły do nich przypadkowo.

Dodatkowo, kary wymierzane sprawcom przestępstw seksualnych wobec dzieci często nie są adekwatne do skali wyrządzonych szkód. W wielu przypadkach kończy się na grzywnie lub ograniczeniu wolności.

Media społecznościowe i gry online - główne zagrożenia

Zastępca przewodniczącej Komisji, Konrad Ciesiołkiewicz, podkreślił, że najczęściej do wykorzystywania dzieci dochodzi na platformach społecznościowych, w grach online oraz komunikatorach. Przestępcy stosują tzw. grooming, czyli stopniowe budowanie zaufania i relacji z dzieckiem, często przenosząc rozmowę na szyfrowane komunikatory.

Prezeska Fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa, Magdalena Bigaj, wskazała, że problemem są nie tylko przestępcy, ale także brak odpowiedzialności ze strony największych platform internetowych. Algorytmy stosowane przez te serwisy mogą uzależniać dzieci, a także narażać je na dezinformację i szkodliwe treści.

Bigaj zwróciła również uwagę na zjawisko sharentingu - publikowania przez rodziców i instytucje zdjęć oraz informacji o dzieciach, co dodatkowo zwiększa ryzyko ich krzywdzenia w sieci.