Jest wniosek o uchylenie aresztu wobec Włodzimierza Karpińskiego. Były minister skarbu podejrzany w aferze śmieciowej ma objąć mandat europosła. Wniosek o uchylenie aresztu do prokuratury przesłał jego adwokat.

REKLAMA

Włodzimierz Karpiński, były minister skarbu podejrzany w aferze śmieciowej, ma objąć mandat europosła. Wniosek do prokuratury o uchylenie aresztu przesłał jego adwokat, argumentując, że nie ma przeszkód do objęcia przez Karpińskiego mandatu po ustąpieniu ze stanowiska Joanny Muchy. Według obrony przetrzymywanie byłego ministra w areszcie to naruszenie immunitetu i bezprawne pozbawienie wolności.

O tym, że Włodzimierz Karpiński wyraził zgodę na objęcie mandatu europosła, w środę informował reporter RMF FM Krzysztof Zasada.

To sytuacja bez precedensu, gdy polityk przebywający w areszcie może zostać deputowanym do europarlamentu. Powód? Zwolniło się dla niego miejsce.

Polityk startował w wyborach w 2019 roku. Mandatu nie uzyskał, zdobył go natomiast Krzysztof Hetman. Ten jednak dostał się w ostatnich wyborach do Sejmu. Jego miejsce miałaby zająć następna w kolejce Joanna Mucha. Ona też dostała się do Sejmu. Trzecim na liście był Riad Haidar, który zmarł w maju. Tak więc mandat po opuszczonym stanowisku przypada Włodzimierzowi Karpińskiemu.

Karpiński wysłał do marszałek Sejmu pismo z oświadczeniem o objęciu mandatu. Wszystko wskazuje więc na to, że po zakończeniu procedury były polityk odzyska wolność i z celi trafi do Brukseli.

Jego obrońca, mec. Michał Królikowski zapewniał dziennikarza RMF FM, że nie jest to ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości. Deklarował, że polityk, wypuszczony z aresztu w związku z objęciem immunitetem, nie będzie unikał śledczych. Zmieni się jedynie to, że będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Królikowski twierdzi, że zarzuty postawione jego klientowi mają słabe podstawy. Dodatkowo uważa, że nie ma powodów stosowania wobec niego aresztu. Jak dodał, na 260 dni spędzonych przez Karpińskiego w areszcie, prokuratura na przesłuchanie go poświęciła dotąd 8 godzin.

Na początku września tego roku Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował, że podejrzany o korupcję były minister skarbu Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie co najmniej do 24 listopada. Nie będzie mógł wyjść na wolność nawet po wpłaceniu poręczenia majątkowego.