Do powstrzymania się od mowy wykluczenia i pogardy w związku z kolejnymi, pojawiających się w kampanii wyborczej, wypowiedziami wymierzonymi w osoby LGBT wezwał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Dodał, że skrót LGBT określa osoby, a nie ideologię.

REKLAMA

"Nieprzekraczalną granicą wolności słowa jest godność drugiego człowieka. Żadne okoliczności, w tym kampania wyborcza, nie mogą być uzasadnieniem dla dehumanizacji grupy społecznej oraz homofobicznej retoryki" - napisał w stanowisku opublikowanym w poniedziałek RPO.

W sobotę prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Brzegu powiedział, że "próbuje się nam wmówić, że LGBT to ludzie. A to jest po prostu ideologia". Najlepszym dowodem na to, że jest to ideologia, jest to, że część osób, które mają preferencje homoseksualne, nie utożsamia się z tym ruchem i ideologią - dodał.


NIE PRZEGAP: Czarnek tłumaczy się ze słów dot. LGBT. "Przypisuje mi się intencje, których nigdy nie miałem"


Z kolei poseł PiS Przemysław Czarnek w TVP Info powiedział: Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem, brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy o jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją.

Adam Bodnar odnosząc się m.in. do tych wypowiedzi w swoim stanowisku stanowczo sprzeciwił się dehumanizacji osób LGBT, potęgowania uprzedzeń i ich instrumentalnego wykorzystywania w toku kampanii wyborczej. Zaapelował też do uczestników debaty publicznej o kierowanie się szacunkiem dla godności i praw wszystkich ludzi.

Rzecznik podkreślił, że skrót LGBT określa osoby o określonej orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, a nie jakąkolwiek "ideologię". Bodnar zaznaczył przy tym, że zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową od wielu lat stanowi część polskiego systemu prawnego. Jak wskazał wynika on z konstytucji i czterech ustaw, które wprost wymieniają orientację seksualną jako niedopuszczalną przesłankę nierównego traktowania.

RPO wyraził też stanowczy sprzeciw wobec publicznych wypowiedzi osób pełniących wysokie funkcje w państwie. Wskazał w tym kontekście na słowa m.in. prezydenta, posłów PiS: Jacka Żalka, Przemysława Czarnka, Tomasza Rzymkowskiego i europosła PiS Joachima Brudzińskiego. "Przypominam, że taka mowa wykluczenia i pogardy jest w demokratycznym państwie niedopuszczalna - nie usprawiedliwiają jej żadne okoliczności, w tym trwająca kampania wyborcza" - dodał Rzecznik.

Bodnar przypomniał też, że przy okazji wyborów parlamentarnych w Polsce w ub.r. OBWE zaleciło kandydatom powstrzymanie się od nietolerancyjnych wypowiedzi, a władze i partie polityczne wezwało do bezwzględnego potępienia tego typu przypadków.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Duda pisze do zagranicznych mediów ws. LGBT: Moje słowa zostały wyjęte z kontekstu