Wszyscy maszyniści i dyżurni ruchu do końca roku przejdą szkolenie. To część przedstawionego przez Sławomira Nowaka programu, który ma poprawić bezpieczeństwo pasażerów i pracowników kolei. Plan składa się w sumie z 10 punktów.

REKLAMA

Wśród zmian proponowanych na spotkaniu zespołu do spraw bezpieczeństwa w transporcie kolejowym znalazło się także ujednolicenie instrukcji bezpieczeństwa dla wszystkich przewoźników. Za ten punkt odpowiedzialny jest prezes Urzędu Transportu Kolejowego; przepisy ma przygotować do końca lipca. Ustalono także, że samemu urzędowi o połowę ma zostać zwiększony budżet.

Minister Nowak zapowiada też przywrócenie licencji maszynisty, ustalenie jasnych nowych norm w sprawie szkoleń, odnawianie uprawnień i czasu pracy. Czas dojazdu maszynisty do pracy, do miejsca, gdzie obejmuje lokomotywę, powinien być liczony do jego czasu pracy - podkreślił minister transportu.

Ta zapowiedź najbardziej cieszy związkowców. Chcą jednak wiedzieć, kiedy plany zostaną wdrożone. Podobnie jak kiedy spełniona zostanie obietnica zakupu symulatorów dla maszynistów. Chciałbym to zobaczyć, bo obietnic słyszałem już wiele. Chciałbym zobaczyć, że rzeczywiście to idzie w tym kierunku - mówi naszemu dziennikarzowi jeden ze związkowców.

Minister Nowak proponuje też zmiany w prawie dotyczącym dyscypliny na kolei. Zakazane ma być między innymi używanie telefonów komórkowych przez maszynistów i posiadanie telewizorów na nastawniach.

W skład Zespołu do spraw Bezpieczeństwa w Transporcie Kolejowym wchodzą przedstawiciele zarządców infrastruktury kolejowej i przewoźników kolejowych, organizacji związkowych działających w tych podmiotach oraz przedstawiciele Urzędu Transportu Kolejowego. Przewodniczy mu wiceminister odpowiedzialny za kolej. Teraz Andrzej Massel. Do tej pory odbyło się 11 posiedzeń zespołu.

Kolejarze przed siedzibą resortu transportu / Mariusz PIekarski / RMF FM
Kolejarze przed siedzibą resortu transportu / Mariusz PIekarski / RMF FM
Kolejarze przed siedzibą resortu transportu / Mariusz PIekarski / RMF FM
Kolejarze przed siedzibą resortu transportu / Mariusz PIekarski / RMF FM