Polska gospodarka rośnie w siłę, a cyfryzacja i odwaga stają się jej znakami rozpoznawczymi. Niemcy, dotychczasowa lokomotywa Europy, coraz częściej patrzą na Polskę z podziwem - i zazdrością. Szwajcarski dziennik „Neue Zuercher Zeitung” analizuje, jak zmieniają się relacje gospodarcze między sąsiadami, podkreślając, że Berlin powinien zmienić optykę wobec Polski i zacząć traktować ją za wzór.
- Niemcy przez lata patrzyły na Polskę z lekceważeniem, ale teraz dostrzegają, że sytuacja się zmienia - Polska szybko się rozwija, a niemiecka gospodarka trochę zwolniła.
- Polacy coraz pewniej negocjują z Niemcami, co czasem prowadzi do napięć politycznych, ale w biznesie panuje raczej pragmatyzm i współpraca.
- Polska gospodarka rośnie szybciej niż średnia UE, a polskie rozwiązania, jak aplikacja mObywatel, zyskały uznanie za usprawnianie procesów administracyjnych.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
"Czas wyniosłości minął. Przez lata Niemcy spoglądały na swojego sąsiada, Polskę - zarówno jeśli chodzi o politykę, jak i gospodarkę - z lekką dozą zarozumiałości. Z jednej strony europejska lokomotywa wzrostu, z drugiej postkomunistyczny biedak. Na tym przeciwieństwie długo po upadku bloku wschodniego opierała się niemiecka samoświadomość" - ocenia największy szwajcarski dziennik opiniotwórczy.
Dziennik podkreśla, że przez długi czas Niemcy nie dostrzegali przemian zachodzących w Polsce. "Fakt, że Polska zaczęła 'odkrywać się na nowo', przez długi czas umykał uwadze Niemców. Obecnie niemiecka lokomotywa wzrostu zacięła się, a dawny 'biedak' dogania konkurentów" - czytamy w "NZZ".
Zmiany widać także w relacjach międzyludzkich i biznesowych. "Polacy w kontaktach z Niemcami występują z coraz większą pewnością siebie. Na płaszczyźnie politycznej prowadzi to niekiedy do napięć, jak choćby w przypadku roszczeń reparacyjnych, ale w gospodarce relacje są pragmatyczne" - przytacza "NZZ" opinię przedstawiciela Izby Przemysłowo-Handlowej w Dreźnie.
Autor komentarza przypomina, że "stopa wzrostu gospodarczego w Polsce od dwóch lat przekracza średnią UE, a w tym roku ma wynieść 3,3 proc.". Podczas niedawnego forum gospodarczego w Berlinie, po stronie niemieckiej "widać było pokorę". "Potrzebujemy więcej Warszawy w Berlinie" - mówił wiceszef Komisji Wschodniej Gospodarki Niemieckiej Philipp Hausmann.
Niemiecka minister gospodarki Katherina Reiche oceniła, że "Polacy ucieleśniają cechy, których Niemcom brakuje". Daniel Kiefer z firmy Thost Projektmanagement dodał: "Kto współpracuje z urzędami, ten robi szybkie postępy", oceniając, że procesy legislacyjne w Polsce przebiegają znacznie szybciej niż w RFN.
"NZZ" pozytywnie ocenia polską aplikację mObywatel, która "skróca procesy administracyjne". Z aplikacji korzysta już ponad 10 mln obywateli, co stawia Polskę w czołówce Europy. "Korzystają z niej także przedsiębiorcy, którzy mogą zawierać umowy online" - podkreśla dziennik.
Zmiany widoczne są także na poziomie płacowym. "W 2009 r. płace w Polsce stanowiły 9 proc. przeciętnej płacy niemieckiej, dziś wynoszą 39 proc." - wylicza "NZZ".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pomimo imponującego awansu gospodarczego, Polska wciąż pozostaje w tyle za Niemcami pod względem zamożności. "PKB na głowę mieszkańca w Polsce wynosi około 45 proc. PKB Niemiec, a po uwzględnieniu siły nabywczej - 70 proc." - przypomina dziennik. Niemcy dysponują także "ogromną wiedzą inżynierską i kapitałem".
"Ożywienie niemieckiej gospodarki jest w interesie Polski ze względu na ścisłe powiązania między obu krajami" - podkreśla "NZZ".