Posłowie skierowali projekt ustawy ws. bezpiecznego kredytu do sejmowych komisji infrastruktury oraz finansów publicznych. Nie poparto wniosku Konfederacji o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Opozycja zapowiedziała poprawki do projektu.

REKLAMA

Rządowy projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe zakłada wprowadzenie "bezpiecznego kredytu" z dopłatą państwa do rat oraz konta mieszkaniowego z dodatkową premią mieszkaniową z budżetu państwa. Umożliwia też waloryzację dopłat do czynszów w ramach programu Mieszkanie na start. W autopoprawce do projektu zawarto zapisy, które mają ograniczyć cesje umów rezerwacyjnych i deweloperskich, a także zwiększyć tegoroczny limit wydatków na budownictwo społeczne i komunalne.

Chcemy, by polskie rodziny, młodzi ludzie mogli kupić swoje pierwsze mieszkanie z pewnością, że przez pierwsze 10 lat spłaty będzie to niskie i stałe oprocentowanie - podkreślił w Sejmie wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński. Dodał, że po okresie dopłat duża część kapitału zostanie spłacona, dzięki czemu raty również nie będą wysokie.

Opozycja zapowiada poprawki

Posłowie nie poparli wniosku Konfederacji o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Opozycja krytykowała poprzednie programy mieszkaniowe rządu. Zapowiedziała też poprawki do projektu.

My mamy swoje propozycje kredytu 0 proc. Będziemy je stosownie przedstawiać w poprawkach - powiedziała Krystyna Sibińska (KO). Jacek Tomczak (Koalicja Polska) poinformował, że jego klub będzie składać poprawki m.in. wprowadzające dopłaty także do wartości mieszkania, tak jak to funkcjonowało za rządów PO-PSL.

Poprawki zapowiedziała też Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050). Jej zdaniem projekt w obecnym kształcie nie rozwiąże problemu mieszkaniowego w Polsce. Z kolei w ocenie Adriana Zandberga (Lewica) na proponowanych w projekcie rozwiązaniach zarobią deweloperzy i banki, a ceny nieruchomości wzrosną.

Odpowiadając na uwagi opozycji Uściński odniósł się do propozycji KO, by do rządowej ustawy wpisać "0 proc.". Czy ktoś z was wierzy w to, że kiedykolwiek wprowadzicie kredyt 0 proc.? Jestem się w stanie założyć: stawiam swoją roczną dietę parlamentarną, że wy tego nie wdrożycie, nie wygracie wyborów, a nawet jeśliby w jakiś okolicznościach do tego doszło, i tak nie zrealizujecie swoich obietnic, bo nigdy nie realizujecie - stwierdził wiceminister.

Przekazał też, że w Ocenie Skutków Regulacji oszacowano udzielenie w tym roku 10 tys. "bezpiecznych kredytów". Jeśli będzie więcej, nie będziemy tego limitowali - zadeklarował wiceminister rozwoju.

Kto może liczyć na kredyt 2 procent?

Bezpieczny kredyt o stałej stopie z dopłatą państwa będzie mogła uzyskać osoba do 45. roku życia. Jeśli kredyt udzielany jest obojgu osobom prowadzącym gospodarstwo domowe, warunek wieku będzie musiała spełnić przynajmniej jedna z nich.

Kredyt może być udzielony tylko na pierwsze mieszkanie - osoby wchodzące w skład gospodarstwa domowego kredytobiorcy nie będą mogły mieć w dniu udzielenia kredytu ani w przeszłości mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu.

Kwota "Bezpiecznego kredytu" nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo - jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu będzie można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego.

Dopłata do rat będzie przysługiwała przez 10 lat, a kredyt będzie spłacany w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych). W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe (jeśli będą pobierane). "Bezpieczne kredyty" będą udzielane przez banki, które zawrą w tej sprawie umowę z BGK.

Projekt wprowadza też specjalne konto oszczędnościowe. Systematyczne wpłaty (co najmniej 11 wpłat rocznie w kwocie co najmniej 500 zł) będą gwarantować dodatkową premię mieszkaniową z budżetu państwa. Premia będzie równa rocznemu wskaźnikowi inflacji albo wskaźnikowi zmiany wartości ceny 1 m kw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego. W każdym roku wybierany będzie wskaźnik korzystniejszy dla oszczędzającego. Oszczędności będą dodatkowo oprocentowane zgodnie z ofertą banku, przy czym odsetki będą zwolnione z tzw. podatku Belki.