Chiny wprowadzają tymczasowe cła na unijne produkty mleczne - decyzja Pekinu może uderzyć w europejskich eksporterów, zwłaszcza producentów serów. Nowe stawki, sięgające nawet 42,7 proc., mają obowiązywać od wtorku i obejmą towary o wartości blisko 600 mln dolarów rocznie. Głos w sprawie zabrał Związek Polskich Przetwórców Mleka.

REKLAMA

  • Chiny wprowadzają tymczasowe cła na wybrane produkty mleczne z Unii Europejskiej.
  • Decyzja Pekinu jest postrzegana jako odwet za unijne cła na chińskie samochody elektryczne; Komisja Europejska uznaje ją za nieuzasadnioną.
  • Branża mleczarska obawia się utraty dostępu do rynku chińskiego i konieczności szukania nowych rynków zbytu.
  • Więcej ważnych z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Chiny zakończyły pierwszą fazę dochodzenia w sprawie subsydiów. Wykazało ono, że importowane z Unii Europejskiej produkty mleczne są subsydiowane, co powoduje straty dla chińskich producentów.

W związku z tym tamtejszy resort handlu poinformował o nałożeniu tymczasowych ceł na niektóre produkty mleczne importowane z UE w wysokości od 21,9 proc. do 42,7 proc., choć większość firm zapłaci podatek w wysokości 30 proc. Nowe stawki celne zaczną obowiązywać od wtorku.

W 2024 r. wartość importowanych przez Pekin ze Wspólnoty produktów mlecznych, których dotyczą nowe stawki celne, wyniosła 589 mln dolarów i była podobna jak rok wcześniej.

Odnosząc się do nowych stawek, rzecznik Komisji Europejskiej określił je jako "nieusprawiedliwione i bezzasadne". "KE ocenia, że dochodzenie opiera się na wątpliwych zarzutach i niewystarczających dowodach, a zatem środki są nieusprawiedliwione i bezzasadne" - oświadczył Olof Gill.

Polscy mleczarze mają problem

W ocenie Związku Polskich Przetwórców Mleka wprowadzenie dodatkowych ceł na niektóre produkty mleczarskie oznacza w praktyce wypchnięcie wybranych unijnych produktów mleczarskich, zwłaszcza serów, z rynku chińskiego i konieczność znalezienia innych rynków zbytu dla tego asortymentu.

Prezes ZPPM Marcin Hydzik zauważył, że dostępność nowych rynków dla zbytu przetworów mleka jest ograniczona, a konkurencja ogromna. Z powodu niedawno nałożonych ceł na unijne produkty przez USA unijni eksporterzy, w tym również polscy, mogą być zmuszeni do drastycznych obniżek cen, jeżeli nadal będą chcieli sprzedawać swoje produkty na rynku światowym - poinformował.

Hydzik wyraził jednocześnie nadzieję, że decyzja ma charakter tymczasowy i może zostać zmieniona po wydaniu ostatecznego orzeczenia, co może nastąpić w lutym 2026 r.

Odwet za cła nałożone przez UE?

Reuters zwrócił jednak uwagę, że dochodzenie w sprawie subsydiów jest powszechnie postrzegane jako odwet za cła nałożone przez UE na chińskie pojazdy elektryczne i w ramach tych retorsji chińskie władze wcześniej nałożyły cła także na brandy i wieprzowinę.

Agencja Reutera przypomniała też, że nowo ogłoszone stawki nie są ostateczne i mogą zostać obniżone po wydaniu ostatecznego orzeczenia - tak samo, jak było w przypadku wieprzowiny. W ubiegłym tygodniu Chiny, po zakończeniu dochodzenia w sprawie subsydiowania wieprzowiny, znacznie obniżyły tymczasowe stawki.

Chiński resort handlu informował, że negocjacje w sprawie unijnych ceł na chińskie pojazdy elektryczne zostały wznowione w tym miesiącu, ale rozmowy miały zakończyć się w zeszłym tygodniu i od tego czasu nie ogłoszono żadnych nowych informacji.