Utrata telefonu komórkowego jest prawie tak stresująca, jak zagrożenie terrorystyczne. To wynik ankiety przeprowadzanej w Wielkiej Brytanii. Wzięło w niej udział 2 tys. osób.

REKLAMA

Na szczycie listy najbardziej stresujących wydarzeń znalazła się śmierć bliskiej osoby, ale pozostałe zmartwienia Brytyjczyków są zaskakujące. Utrata telefonu znalazła się na trzynastym miejscu, tylko o jedno miejsce niżej w rankingu od zagrożenia terrorystycznego. To zdaniem autorów ankiety dowód na to, jak bardzo uzależnieni jesteśmy od nowoczesnej technologii.

Mnie przeraża globalne ocieplenie, a jeszcze bardziej, że nic z tym nie robimy - to jedno z poważniejszych zmartwień Brytyjczyków. Wśród innych zmartwień ankietowani wymieniali też Brexit, utratę danych osobowych i problemy z dojazdem do pracy.

Co ciekawe, Wyspiarze stresują się nawet tym, co powinno być przyjemne, czyli wakacjami. Zagrożenie terrorystyczne, które utrzymywane jest obecnie na drugim od góry w pięciostopniowej skali, jest powodem znacznie mniejszego stresu dla Brytyjczyków niż planowanie wesela czy przeprowadzka.

Ankietę przeprowadzono na zlecenie towarzystwa The Physiological Society. Jego przewodnicząca dr Lucy Donaldson uważa, że obecny poziom stresu w społeczeństwie jest nieporównywalnie większy do tego sprzed pół wieku. Jednym z powodów tej zmiany jest rozwój nowoczesnych metod komunikacji między ludźmi - w tym telefonów komórkowych i serwisów społecznościowych. Jak podkreśla, stres wpływa na pracę mózgu, układu nerwowego i hormonalnego. Potrafi zaburzyć funkcjonowanie serca, systemu immunologicznego i pokarmowego. Jeśli utrzymuje się przez długi okres czasu, może przyczynić się do powstawania ciężkich chorób, łącznie z zawałem.


(mpw)