Nie zawsze warto ufać dacie przydatności na etykiecie. Są produkty, które dla naszego zdrowia powinniśmy wyrzucić od razu, gdy tylko zauważymy niepokojące zmiany – niezależnie od tego, co podaje producent. Oto szczegółowy przewodnik po sześciu najczęstszych pułapkach w kuchni.
Coraz częściej słyszymy, żeby nie wyrzucać jedzenia tylko dlatego, że minęła data przydatności do spożycia. To słuszna zasada, zwłaszcza w czasach, gdy marnujemy ogromne ilości żywności. Jednak są sytuacje, w których powinniśmy być wyjątkowo czujni i nie ryzykować - nawet jeśli data na opakowaniu zapewnia nas o świeżości produktu.
Eksperci ostrzegają: niektóre produkty mogą być niebezpieczne dla zdrowia, zanim w ogóle zauważymy jakiekolwiek zmiany wyglądu czy smaku. Sprawdź, które z nich bezwzględnie należy wyrzucić natychmiast!
Ryby pakowane próżniowo, szczególnie marynowane lub wędzone, mogą kryć w sobie groźną bakterię - Listerię. Co w tym niebezpiecznego? Listeria nie powoduje przebarwień, nie zmienia zapachu ani smaku produktu, a mimo to może być bardzo groźna, zwłaszcza dla osób z osłabioną odpornością, kobiet w ciąży czy osób starszych.
Listeria potrafi się namnażać nawet w lodówce i w warunkach próżniowych. Eksperci radzą: nie jedz takiej ryby po upływie daty przydatności, a zawartość otwartego opakowania zjedz od razu. Jeśli nie masz pewności co do świeżości - nie ryzykuj!
Z pozoru niewielka plamka pleśni na chlebie nie wydaje się groźna. Wielu z nas ma pokusę, by odciąć spleśniały fragment i zjeść resztę. To błąd! Pleśń na chlebie tworzy długie, niewidoczne dla oka nitki, które szybko rozprzestrzeniają się po całym bochenku. Toksyny pleśniowe mogą być obecne nawet tam, gdzie nie widać zmian.
Specjaliści podkreślają: jeśli chleb zaczyna pachnieć lub smakować pleśnią, również należy go wyrzucić, nawet jeśli nie widać wyraźnych śladów pleśni. Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Maliny, truskawki, jagody - sezon na te owoce to prawdziwa uczta dla podniebienia. Niestety, owoce jagodowe są bardzo wrażliwe na pleśń i gnicie. Jeśli zauważysz spleśniałą lub zgniłą sztukę, natychmiast ją wyrzuć. Do przetworów, ciast czy smoothie używaj tylko zdrowych i jędrnych owoców.
Co ciekawe, według ekspertów, owoce leżące obok spleśniałych, ale bez widocznych oznak zepsucia, są jeszcze bezpieczne. Jednak pamiętajmy - lepiej dmuchać na zimne i dokładnie je obejrzeć przed użyciem.
Mielone mięso to prawdziwa pożywka dla bakterii. Choć nie każda bakteria jest groźna, to obecność tych rozkładowych sprawia, że mięso staje się nieprzyjemne w zapachu i smaku - a wtedy nie nadaje się już do spożycia. Jeszcze groźniejsze są bakterie chorobotwórcze, takie jak EHEC, które mogą prowadzić do poważnych zatruć pokarmowych.
Eksperci zalecają, by nigdy nie jeść surowego mięsa mielonego i zawsze dobrze je smażyć. Jeśli masz wątpliwości co do świeżości - nie ryzykuj, wyrzuć!
Makrela, śledź, tuńczyk czy anchois to ryby, które mogą zawierać wysokie stężenia aminokwasu histydyny. Jeśli ryba była przechowywana w zbyt wysokiej temperaturze, histydyna przekształca się w histaminę - substancję, która może wywołać gwałtowne objawy zatrucia.
Zatrucie histaminowe daje objawy podobne do zatrucia żołądkowego: nudności, wymioty, bóle brzucha. Jeśli ryba wydaje się nieświeża lub ma nieprzyjemny zapach - nie ryzykuj, nawet jeśli data przydatności do spożycia jeszcze nie minęła.
Jogurty, twarożki, serki kanapkowe - jeśli pojawi się na nich choćby najmniejsza plamka pleśni, cały produkt należy wyrzucić. Duża zawartość wilgoci sprzyja rozprzestrzenianiu się toksyn pleśniowych w całym opakowaniu. W tym przypadku nie wystarczy usunąć widocznej pleśni - całość do kosza, bez względu na datę przydatności!
Sprawdź najważniejsze i najciekawsze wiadomości z kraju i ze świata. Wejdź na stronę główną portalu!