​27-letni zakopiańczyk Andrzej Bargiel, który jako pierwszy zamierza zjechać na nartach z Broad Peaku w Karakorum, dotarł już do bazy pod tym ośmiotysięcznikiem. Dzisiaj ruszył na rekonesans powyżej. Tuż po powrocie rozmawiał z nim reporter RMF FM Maciej Pałahicki. "Wyszedłem do "dwójki", by zobaczyć, jaka jest możliwość użycia nart. Czuję się bardzo dobrze i w zasadzie mogłem dojść nawet do "trójki". Potrzebujemy na aklimatyzację 10 do 12 dni, a potem będziemy czekać na dobrą pogodę. Czyli jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami, około 20 lipca będziemy chcieli wyruszyć na szczyt" - podkreślił.

REKLAMA

Maciej Pałahicki: Jak minęła droga do bazy?

Andrzej Bargiel: Pięć dni marszu zajęło nam dojście z Ascole, miejsca do którego dojechaliśmy samochodami. W sumie to około 80 - 90 kilometrów. Mieliśmy świetną pogodę, ale za to było strasznie ciepło. Widoki jednak wynagradzają nam wszystko. Po drodze mijaliśmy Trango Towers (grupa niemal pionowych granitowych szczytów sięgających 6286 metrów n.p.m - przyp. red.), Gaszerbruma IV (siedmiotysięcznik, uznawany za jeden najtrudniejszych do zdobycia szczytów w Karakorum; do ośmiotysięcznika brakuje mu zaledwie 75 metrów - przyp. red.). Tutaj w bazie jesteśmy tuż pod K2 i Broad Peakiem. Wygląda to zupełnie inaczej, niż na moich poprzednich wyprawach. Więcej się dzieje, jest więcej strzelistych szczytów i jest, w związku z tym, bardzo przyjemnie. Dzisiaj byłem na takim małym rekonesansie. Wyszedłem do "dwójki", by zobaczyć, jaka jest możliwość użycia nart. Właśnie wróciłem i jestem już po obiedzie. Pewnie jutro wyruszymy znów do "jedynki", żeby spędzić tam noc, a potem do "dwójki" (takie wyjścia są konieczne dla dobrej aklimatyzacji - przy. red.). Tym razem zabiorę już ze sobą narty.

Andrzej Bargiel / Andrzejbargiel.com /
Andrzej Bargiel podczas treningu / Andrzejbargiel.com /
Andrzej Bargiel podczas treningu / Andrzejbargiel.com /
Andrzej Bargiel podczas treningu / Andrzejbargiel.com /
Trekking do bazy pod Broad Peakiem / Andrzejbargiel.com /
Widok podczas trekkingu do bazy pod Broad Peakiem / Andrzejbargiel.com /
Trekking do bazy pod Broad Peakiem / Andrzejbargiel.com /
Widok podczas trekkingu do bazy pod Broad Peakiem / Andrzejbargiel.com /
Trekking do bazy pod Broad Peakiem / Andrzejbargiel.com /
Codzienny trening / Andrzejbargiel.com /

Jak oceniasz teren? Da się tam zjechać na nartach?

Na odcinku od obozu trzeciego do bazy, wydaje mi się, że nie będzie żadnego problemu. W tym roku jest więcej śniegu, niż zazwyczaj, więc mamy troszeczkę szczęścia. Ale kluczowym odcinkiem będzie sam szczyt i przełęcz poniżej. Tam trzeba będzie kombinować. Będę musiał zjeżdżać z drugiej strony grani (od strony chińskiej - przyp. red.), gdzie jest więcej śniegu, ale jest za to trudniej zjechać. Zobaczymy w kolejnych dniach, jak to będzie wyglądało. Na razie jeszcze tego odcinka nie widziałem.

Dużo wypraw zastaliście pod Broad Peakiem?

Z tego, co tutaj słyszałem, wypraw jest mniej, niż w poprzednich latach. Pewnie z racji zagrożenia terrorystycznego (dwa lata temu terroryści zaatakowali bazę himalaistów pod Nanga Parbat w Pakistanie, zabijając kilkunastu z nich - przyp. red.). Sytuacja wprawdzie się powoli poprawia, ale nie ma tych wypraw tak dużo, jak w Nepalu czy w Tybecie. Są wprawdzie także wyprawy organizowane komercyjne przez duże agencje, ale w porównaniu z naszą ostatnią wyprawą (Andrzej Bargiel we wrześniu 2014 roku w rekordowym czasie zdobył Manaslu - przyp. red.), jest ich tutaj dziesięć razy mniej. W bazie jesteśmy między innymi z Hiszpanami. Jeden ze wspinaczy ma już zdobytych 26 ośmiotysięczników i robi podwójna koronę Himalajów (wł. koronę Himalajów i Karakorum tworzy 14 ośmiotysięczników - przyp. red.). Jest też Ekwadorczyk, który także tutaj kończy zdobywanie tej korony. Jest naprawdę wielu ciekawych ludzi, więc nie nudzimy się. Spotkaliśmy także rodzinę Berbeków, którzy przyszli tutaj pożegnać się z Maćkiem (Maciej Berbeka zginął w czasie zejścia z ze szczytu Broad Peaku po jego pierwszym zimowym zdobyciu 6 marca 2013 roku. Jego ciała dotąd nie odnaleziono - przyp. red.). W tym rejonie działa także jeszcze kilku Polaków, ale na razie nie spotkaliśmy się z nimi.

Jakie są wasze najbliższe plany?

To zależy w największym stopniu od pogody. Na razie jest bardzo dobra, ale od jutra ma się niestety już psuć. Myślę, że potrzebujemy na aklimatyzację 10 do 12 dni, a potem będziemy czekać na dobrą pogodę. Czyli jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami, około 20 lipca będziemy chcieli wyruszyć na szczyt.

Jak się czułeś podczas dzisiejszego wyjścia z bazy? Planowałeś wyjść do "jedynki", a dotarłeś aż do "dwójki"...

W zasadzie mogłem wyjść nawet wyżej (śmiech), myślę że nawet do "trójki". Czuję się bardzo dobrze. Dotarłem do obozu drugiego z bazy w około trzy godziny, więc całkiem nieźle. Szczególnie jak na pierwsze wyjście wyżej. Wygląda to więc dobrze i zobaczymy jak będzie dalej. Baza jest na wysokości około 4800 metrów nad poziomem morza, a "dwójka" mniej więcej 1500 metrów wyżej. Tu na Broad Peaku jest fajnie, bo jest stromiej i nie ma tak wiele kilometrów do przejścia, jak na moich poprzednich wyprawach. Wysokości szybciej przybywa, a drogi szybciej ubywa. Z tego się bardzo cieszę, bo to z pewnością wpłynie na czas wejścia.

(MRod)