"Absolutnie nie" – powiedział w Rozmowie o 7:00 w internetowym Radiu RMF24 europoseł PiS Adam Bielan pytany, czy trzeba przeliczyć na nowo głosy z wyborów prezydenckich. Polityk prawicy wskazał, że różnica w ilości głosów między Nawrockim a Trzaskowskim była tak duża, że ponowne przeliczenie nie będzie miało przełożenia na wynik wyborów. Gość Piotra Salaka mówił, że jego partia będzie domagała się ukarania winnych przestępstw popełnionych w kampanii – "wydatkowania środków poza komitetami wyborczymi oraz nielegalnego finansowania z zagranicy".

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Bielan: Absolutnie nie trzeba liczyć głosów na nowo

Prowadzący rozmowę Piotr Salak zapytał na początku czy głosy w wyborach prezydenckich należy ponownie przeliczyć, przynajmniej w niektórych komisjach. Choć wybory prezydenckie odbyły się 1 czerwca i znamy już ich wynik, pojawiają się kolejne doniesienia dotyczące wpisów błędnych liczb głosów w protokołach z niektórych Okręgowych Komisji Wyborczych.

Bielan: Absolutnie nie trzeba liczyć na nowo głosów w wyborach prezydenckich

Absolutnie nie. Mamy nowego prezydenta. Karol Nawrocki zdobył największą liczbę głosów w wyborach prezydenckich od 1990 r. Nikt nie miał silniejszego mandatu od czasu wyboru w pierwszych demokratycznych wyborach Lecha Wałęsy - podkreślił Adam Bielan.

Na pytanie dlaczego uważa, że to nie jest potrzebne, polityk PiS zadeklarował, że "w ponad ponad stu Obwodowych Komisjach Wyborczych głosy zostały być może źle policzone na niekorzyść Karola Nawrockiego, ale to są różnice niewielkie". A poza tym różnica między Karolem Nawrocki a Rafałem Trzaskowskim to jest blisko 400 tys. głosów, więc nie ma to wpływu na wynik wyborczy - stwierdził europoseł PiS.

Według gościa Rozmowy o 7:00 w RMF24 "w Polsce wybory organizuje Państwowa Komisja Wyborcza, większość w niej stanowią nominaci polskiego parlamentu". A jak wiemy, choćby z działań wobec Prawa i Sprawiedliwości dotyczących subwencji i dotacji, ta większość to jest większość obecnej koalicji. Obecna koalicja ma wszystkie struktury państwa pod swoją kontrolą, służby specjalne, Policję, rządzi w zdecydowanej większości samorządów. Więc twierdzenie, że te wybory obecna koalicja sfałszowała na niekorzyść kandydata rządowej rządowego jest totalnym absurdem - podkreślił Bielan.

Natomiast wiemy, że Roman Giertych i jego sekta Silnych Razem próbują podważyć mandat demokratycznie wybranego prezydenta i stąd cała akcja - dodał gość Piotra Salaka. Jeżeli premier Tusk czy ktokolwiek z Platformy Obywatelskiej uważa, że są jakieś nieprawidłowości, ma wszystkie narzędzia państwa, by to udowodnić - zaznaczył polityk PiS.

Bielan: Będziemy domagać się ukarania winnych przestępstw wyborczych

Adam Bielan zapytany czy PiS będzie składać jakieś protesty wyborcze odparł, że "nie wie". Zaznaczył natomiast, że jego środowisko "będzie się domagać konsekwentnie ukarania tych, którzy są winni przestępstw, które ewidentnie w tej kampanii popełniono, przestępstw dotyczących łamania kodeksu wyborczego czy wydawania środków poza komitetami wyborczymi oraz przestępstw dotyczących nielegalnego finansowania z zagranicy".

Mieliśmy na niespotykaną skalę zaangażowanie w polski Internet z zagranicy właśnie. Wszyscy widzieliśmy te spoty hejtujące konkurentów Rafała Trzaskowskiego, są bardzo poważne raporty organizacji pozarządowych, są materiały choćby Wirtualnej Polski z dowodami na to, że wydano nielegalnie środki z zagranicy de facto na rzecz kampanii Rafała Trzaskowskiego. Tą sprawę trzeba wyjaśnić - zaznaczył.

Piotr Salak zapytał swojego gościa także o wpis prezydenta Andrzeja Dudy dotyczący wyborów prezydenckich. "Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru (...)" - napisał w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. To pokłosie doniesień o ewentualnych nieprawidłowościach w niektórych komisjach wyborczych. Ostre słowa prezydenta wywołały falę komentarzy polityków praktycznie z każdej strony sceny politycznej.

No ale kim jest Ryszard Kalisz? Właśnie postkomunistą - odpowiedział Adam Bielan. Polityk zaznaczył, że "w pełni podpisuje się pod każdym słowem z tego oświadczenia Andrzeja Dudy". To, co widzieliśmy w tej najbardziej hardkorowej części koalicji rządowej, to właśnie próba podważenia procesu wyborczego i próba podważenia mandatu prezydenta elekta - odparł.

Mamy również wypowiedzi starych komunistów typu pan Adam Miazga, którzy mówią wprost o konieczności zablokowania zaprzysiężenia prezydenta-elekta i to już scenariusz pisany w Moskwie - stwierdził Adam Bielan.

Europoseł PiS: Tusk przegrał 'referendum'

W Rozmowie o 7:00 pojawił się także wątek rozmów na temat rządu technicznego, inicjatywy PiS, która nie spotkała się z zainteresowaniem w Sejmie.

Po to, by powstał rząd techniczny, musi znaleźć się większość w parlamencie. W tej chwili czekamy na jutrzejsze głosowanie nad wotum zaufania. Mam nadzieję, że polscy posłowie uwzględnią głos wyborców. Ostatnie wybory prezydenckie to było również referendum nad rządem Donalda Tuska (...) To referendum Tusk przegrał - podkreślił Adam Bielan.

Kompromitujące jest przyklejenie się do stołków w momencie, kiedy obywatele się wypowiedzieli w demokratycznych wyborach. Tusk te wybory prezydenckie przegrał. Był niewątpliwie największym przegranym tych wyborów i w sytuacji, w której po półtora roku występuje z orędziem do narodu i mówi, że teraz weźmie się do pracy po przegranych wyborach, to jest kompromitujące. Powstaje pytanie, co robił przez ostatnie półtora roku? - ostro recenzował działania rządu gość Piotra Salaka.

Mamy gigantyczne opóźnienie w budowie elektrowni atomowej, w budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. W zasadzie wszystkie ważne projekty dla polskiej gospodarki czy też ważne społecznie, są opóźnione dlatego, że Tusk nie potrafi rządzić, nie ma żadnej wizji rządzenia - kontynuował Adam Bielan.

Czarnek w Kancelarii Prezydenta? "To decyzja pana prezydenta i on będzie ją ogłaszał"

W rozmowie pojawił się także wątek meblowania przez Karola Nawrockiego prezydenckiej kancelarii. Adam Bielan zaprzeczył, by dostał propozycję pracy w Pałacu Prezydenckim. Jestem szefem delegacji polskiej w Parlamencie Europejskim i na tym się koncentruje. Kampania się zakończyła, moja rola w sztabie również - podkreślił.

W odniesieniu do medialnych informacji jakoby Przemysław Czarnek miał być szefem Kancelarii Prezydenta Nawrockiego, Bielan odparł, że to "decyzja pana prezydenta i on będzie ją ogłaszał".

Nie chcę tego komentować. To są decyzje samego pana prezydenta i on je w odpowiednim momencie ogłosi. Znamy już nazwisko nowego szefa gabinetu prezydenta i jego zastępcy i myślę, że wkrótce będą komunikaty dotyczące innych ważnych stanowisk w kancelarii. Przypomnę, że prezydent elekt obejmie swój urząd dopiero 6 sierpnia po zaprzysiężeniu, bo jest jeszcze sporo czasu - stwierdził Bielan.

Słuchaj Radia RMF24>>>