Zandberg o Czarzastym: Nowa Lewica wybrała przeszłość

"Chyba niewiele się zmieniło. Mam poczucie, że tam w ogóle nastąpiło ustabilizowanie 'starej ekipy'. Jak się spojrzy na władze, to jest tam Dariusz Wieczorek, Andrzej Szejna, szesnastu lokalnych szefów wojewódzkich, to są po prostu ludzie SLD. Chyba jest więc tak, że Nowa Lewica wybrała przeszłość" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Adrian Zandberg, poseł i współprzewodniczący Partii Razem, komentując wybór Włodzimierza Czarzastego na szefa Nowej Lewicy. Polityk odpowiadał też na pytania naszych słuchaczy. Jedno dotyczyło kwestii nieobowiązkowych prac domowych. "Nie mamy dziś systemu szkolnego, który jest na to gotowy, dlatego rosną nierówności w szkołach (...). Widać 'rozjeżdżanie się' Polski" - stwierdził gość Tomasza Terlikowskiego.

• Polityka, ekonomia, sport, pogoda, nauka, kultura, najnowsze informacje z Polski i ze świata - to wszystko znajdziesz na RMF24.pl.

Adrian Zandberg nieprzychylnie patrzy na wybór Włodzimierza Czarzastego na przewodniczącego Nowej Lewicy.

Ja przez sukces rozumiem realizację programu. Tutaj moim zdaniem jest bardzo duży problem, bo pamiętam, co obiecywaliśmy ludziom dwa lata temu, kiedy czekali na zmiany: że skrócą się kolejki do lekarzy. A jakie kolejki są teraz? Na razie Nowa Lewica zagłosowała za budżetem państwa, w którym brakuje 23 miliardów złotych na normalne funkcjonowanie ochrony zdrowia. Słowem: rząd, którego koleżanki i koledzy z Nowej Lewicy postanowili być najwierniejszą częścią, zaplanował, że tysiące ludzi stracą zdrowie i życie, bo to to oznacza. Brak środków oznacza, że przez kilka miesięcy w roku będą odwoływane operacje, odwoływane zabiegi, będą kasowane programy - powiedział poseł i współprzewodniczący Partii Razem.

Tomasz Terlikowski zapytał swojego gościa - skąd zatem wziąć pieniądze? Adrian Zandberg mówił o likwidacji KRUS-u.

Po pierwsze - koniec ze "świętymi krowami". To jest postawione na głowie, że zwykły pracownik, który zarabia średnią krajową, płaci wielokrotnie więcej na ochronę zdrowia ze swojej kieszeni niż bardzo bogaty rolnik. Ktoś, kto ma samochód za kilkaset tysięcy złotych, płaci złotówkę od hektara - powiedział Adrian Zandberg.

Dlaczego Razem nie weszło do tego rządu? Bo pokazaliśmy dwa lata temu, co nas czeka, jeśli nie pójdziemy w realną zmianę - powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM.

Tomasz Terlikowski wspomniał, że koleżanka partyjna gościa Porannej rozmowy w RMF FM, Marcelina Zawisza, mogła być ministrem zdrowia.

Nie została ministrą zdrowia, bo większość rządząca nie zgodziła się na nasze propozycje programowe (…). Efekt jest taki, że ten rząd realizuje politykę, która prowadzi Polskę do stopniowej prywatyzacji ochrony zdrowia - stwierdził Adrian Zandberg.

To nie jest tak, że rząd nie zrobił nic dobrego. Na przykład dobrą rzeczą, która się wydarzyła było in vitro. Dla mnie to nie kwestia światopoglądowa. Dla tysięcy rodzin to kwestia tego, że będą mieć dzieci (…). Jestem natomiast rozczarowany tym, co się dzieje w nauce, badaniach i rozwoju - powiedział poseł.

Tomasz Terlikowski zapytał swojego gościa, czy Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki, był lepszy.

Oczywiście, że nie, ale czy zawsze musimy porównywać? - stwierdził współprzewodniczący Razem.

Tomasz Terlikowski zapytał swojego gościa, kto w takim razie - jego zdaniem - powinien być ministrem nauki.

Szczerze? Prawda jest taka, że różnica między Dariuszem Wieczorkiem, Marcinem Kulaskiem albo kolejnym randomowym politykiem, który przyjdzie i będzie grzecznie robić to, co mu każe Donald Tusk, jest żadna. Mamy ministra, który zgodził się na budżet nauki, w którym brakuje 500 milionów złotych na badania naukowe - powiedział Adrian Zandberg, nie wskazując konkretnego nazwiska..

Gospodarz Porannej rozmowy w RMF FM po raz kolejny przypomniał fakt, że Razem mogło wejść do rządu i mieć realny wpływ na politykę finansową i nie tylko.

Współprzewodniczący Partii Razem odpowiadał też na wylosowane przez siebie pytania słuchaczy RMF FM. Jedno z nich dotyczyło tego, czy gdyby był ministrem nauki, to wycofałby ze szkół zakaz prac domowych.

Szczerze mówiąc: tak. Uważam, że to było przedwcześnie wprowadzone. Brak prac domowych, to jest taka wisienka na torcie. Jeśli mamy cały system edukacyjny dostosowany do tego, by realizować pracę z dzieciakami bez prac domowych, to wtedy na końcu tej historii można to z systemu zdjąć (prace domowe - przyp. red.). Nie mamy dziś systemu szkolnego, który jest na to gotowy, dlatego rosną nierówności w szkołach. Takie rozwiązanie wprowadzone przedwcześnie oznacza, że będzie trudniej dzieciakom z tych rodzin, gdzie nie ma kogoś, kto może pomóc - powiedział Adrian Zandberg.

Tu należy poruszać się ostrożnie i porozmawiać na serio o tym, co dzisiaj widać w – moim zdaniem – alarmujących wynikach z egzaminów ósmoklasisty i egzaminów maturalnych. Widać w tych wynikach "rozjeżdżanie się Polski". Widać to w wynikach z matematyki, z języków obcych. Widać też "rozjeżdżanie się" klasowe pomiędzy bogatymi dzielnicami, a biedniejszymi kawałkami naszego kraju - stwierdził nasz gość.

Na rozmowę Tomasza Terlikowskiego zapraszamy tuż po godz. 8:00 do RMF FM, internetowego Radia RMF24, na stronę RMF24.pl, aplikacji RMF ON i naszych mediów społecznościowych!

Jeśli nie chcesz, aby umknęła Ci jakakolwiek Rozmowa w RMF, subskrybuj nasz kanał na YouTube https://www.youtube.com/@RMF24Video.

Słuchacze RMF FM i Radia RMF24 oraz użytkownicy portalu RMF24.pl mogą mieć swój udział w Porannej Rozmowie w RMF FM. Wystarczy, że prześlą pytania, które prowadzący zada swoim gościom.

Należy wpisać je w poniższej formatce lub wysłać maila na adres fakty@rmf.fm.

Jeśli nie wyświetla Wam się formatka, znajdziecie ją pod tym adresem: >>>TUTAJ<<<.