Impuls lasera wyleczył szczura z uzależnienia od kokainy. Kolejny impuls sprawił, że zwierze znów wpadło w nałóg. Takie zaskakujące wyniki badań ogłosili na łamach czasopisma "Nature" naukowcy z Narodowych Instytutów Zdrowia i Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Sukces eksperymentu daje nadzieje, że i u ludzi oparta na podobnej zasadzie, niekonwencjonalna terapia nałogów będzie możliwa. I laser nawet... nie będzie potrzebny.

REKLAMA

Wyniki eksperymentu potwierdzają kluczową dla uzależnień rolę kory przedczołowej mózgu. Badania elektrofizjologiczne wykazały wcześniej, że u szczurów z nałogiem kokainowym, aktywność tego rejonu mózgu, odpowiedzialnego za kontrolę impulsywnych zachowań i podejmowanie decyzji, była wyjątkowo niska. Podobne wyniki przynosiły badania prowadzone u ludzi uzależnionych od tego narkotyku.

Badacze postanowili sprawdzić, czy sztuczne pobudzenie kory przedczołowej może pomóc zwierzętom opanować nałóg. By to zrobić, wprowadzili do neuronów szczura światłoczułe cząsteczki białka, rodopsyny, które pod wpływem podanego za pośrednictwem światłowodu impulsu laserowego mogły blokować lub uruchamiać aktywność komórek nerwowych. Okazało się, że rzeczywiście "włączenie" neuronów usuwało oznaki uzależnienia. Ponowna blokada aktywności komórek nerwowych sprawiała, że nałóg wracał.

Autorzy metody są przekonani, że stosunkowo szybko będzie można przetestować ją na ludziach. W tym przypadku jednak z oczywistych względów nie będą stosowane impulsy laserowe. Zmiana poziomu aktywności kory przedczołowej ma następować w wyniku działania impulsu elektromagnetycznego, podawanego z pomocą aparatury dla stymulacji przezczaszkowej TMS (transcranial magnetic stimulation). Kto wie, może będzie można uniezależnić się nie tylko od kokainy.