FC Barcelona, w składzie z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym, pokonała u siebie w rewanżu Benficę Lizbona 3:1 i awansowała do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Polski bramkarz po raz 15. wystąpił w barwach "Dumy Katalonii": zespół z nim w składzie nie przegrał jeszcze meczu.
Pierwsze spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów, rozegrane tydzień temu w Portugalii, Barcelona wygrała 1:0. Skromne zwycięstwo zawdzięczała - co podkreślali zgodnie wszyscy komentatorzy sportowi - przede wszystkim Wojciechowi Szczęsnemu, który w Lizbonie popisywał się udanymi interwencjami. Jego drużyna przez ponad godzinę grała w dziesiątkę, gdy czerwoną kartką ukarany został Pau Cubarsi.
W dzisiejszym meczu polski bramkarz nie miał dużo pracy.
Barcelona objęła prowadzenie już w 11. minucie, gdy podanie Lamine'a Yamala z bliska wykończył Raphinha. Chwilę później Benfice udało się zaskoczyć rywali. Po rzucie rożnym niepilnowany Nicolas Otamendi z bliska pokonał Szczęsnego. Był to jeden z zaledwie dwóch celnych strzałów Benfiki w całym meczu.
Później na boisku dominowała Barcelona. Prowadzenie odzyskała w 27. minucie po pięknym strzale Yamala tuż zza pola karnego. Na 3:1 jeszcze przed przerwą podwyższył Raphinha.
Druga połowa była znacznie mniej ciekawa. Barcelona z upływem czasu grała coraz spokojniej, a Benfica nie potrafiła zagrozić bramce Szczęsnego.
Polski bramkarz po raz 15. wystąpił w barwach "Dumy Katalonii" i zespół z nim w składzie nie przegrał jeszcze meczu.
Robert Lewandowski został zmieniony w 70. minucie. 36-latek miał jedną niezłą okazję w pierwszej połowie, ale jego strzał obronił Anatolij Trubin.
Ćwierćfinałowego rywala Barcelona pozna w środę. Wówczas Lille podejmie Borussię Dortmund. Pierwszy mecz w Niemczech zakończył się remisem 1:1.
Finał Ligi Mistrzów odbędzie się 31 maja w Monachium.
Bez problemów do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów awansowały także Inter Mediolan, Bayern Monachium.
Włoska drużyna po wyjazdowym zwycięstwie z Feyenoordem Rotterdam 2:0, tym razem wygrała u siebie 2:1. Honorową bramkę dla holenderskiej drużyny z rzutu karnego zdobył Jakub Moder.
W ćwierćfinale Inter zmierzy się z Bayernem, który nie miał problemów z wyeliminowaniem Bayeru Leverkusen. Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie u siebie 3:0, tym razem Bawarczycy wygrali 2:0.
Najbardziej wyrównana rywalizacja odbywała się w parze Liverpool - Paris Saint-Germain. W pierwszym meczu w Paryżu 1:0 wygrali "The Reds", ale w Anglii PSG odrobiło stratę i potrzebna była dogrywka. Ta również nie przyniosła ostatecznego rezultatu, a w rzutach karnych lepsi okazali się Paryżanie.