Eryk Goczał z Energylandia Rally Team wygrał 13. etap Rajdu Dakar w klasie lekkich pojazdów SSV (UTV) i przed ostatnim dniem traci niespełna trzy i pół minuty do lidera Litwina Rokasa Baciuski, który w sobotę uzyskał drugi czas. Jakub Przygoński (Mini) był szósty wśród kierowców samochodów.

REKLAMA

Najmłodszy z rodziny Goczałów 18-letni Eryk pokazał w sobotę wielkie serce do walki. Wygrał już czwarty etap, a co najważniejsze do 3.24 zredukował stratę do Baciuski, co zapowiada pasjonującą rywalizację na niedzielnym etapie do Dammam.

Dałem dzisiaj wszystko z mojego serca. Koło 30 kilometra wpadliśmy w ogromną dziurę. Chyba zrobiłem sobie coś w lewą rękę. Musiałem jechać tak naprawdę jedną ręką. Bardzo się starałem, robiłem wszystko, co tylko mogłem. To był trudny etap, ale mieliśmy na nim sporo frajdy. Bardzo dziękuję mojej rodzinie - to było prawdziwe zespołowe zwycięstwo. Mam w oczach łzy - to pomieszanie ogromnego bólu w ręce i szczęścia z tego wyniku. Jutro walczymy o wygraną - mówił na mecie Eryk Goczał.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Eryk Goczał: Zaatakowaliśmy pierwsze miejsce całym teamem

Bracia Michał i Marek Goczałowie przejechali etap wspólnie, uzyskując, odpowiednio, 5. i 6. czas - 10.03 i 10.37 straty do Baciuski. W klasyfikacji generalnej niemal pewny trzeciego miejsca może być Marek, który traci 23.01 do lidera, ale ma blisko godzinę przewagi nad kolejnym rywalem. Michał jest siódmy - 4:06.51 straty.

Jechaliśmy dzisiaj bezpiecznie - zależy nam na tym, żeby utrzymać swoją pozycję w klasyfikacji generalnej. Przez to był to chyba jeden z najgorszych odcinków w mojej przygodzie z Dakarem. Uwielbiam się ścigać, takie oszczędzanie i spokojna "jazda po wynik" nie leżą w mojej naturze. Eryk dzisiaj bardzo dużo odrobił i to jest ważne. Wciąż jest szansa, że wygramy ten rajd - podsumował etap Marek Goczał.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Marek Goczał: Cieszę się szczęściem mojego syna

Cały ten odcinek pokrywały tak naprawdę wydmy. Od samego początku jechałem z bratem i to na pewno było bardzo fajne, mieliśmy dzisiaj dobrą zabawę. Najbardziej dzisiaj cieszymy się ze zwycięstwa Eryka i Oriola i z tego, że dużo odrobili do liderów. Mamy nadzieję, że będziemy mieli jutro to dakarowe zwycięstwo - podkreślił Michał Goczał.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Michał Goczał: Wydmy były nieprzewidywalne

W kategorii samochodów szósty etap z rzędu, a siódmy w tegorocznym Dakarze wygrał Francuz Sebastien Loeb (Prodrive). Takiej serii nie miał nikt wcześniej. Dzięki temu umocnił się na drugim miejsce w klasyfikacji generalnej, ale niemal pewny zwycięstwa jest najlepszy także przed rokiem Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota), który na etapie był drugi (5.28 straty), ale w klasyfikacji generalnej ma aż 1:21.42 przewagi nad dziewięciokrotnym rajdowym mistrzem świata.

Jakub Przygoński był w sobotę o 11.31 wolniejszy od Loeba i w klasie T1 zajmuje 18. miejsce - 7:31.23 straty do Al-Attiyaha.

Przedostatni odcinek Rajdu Dakar był pełen wydm. Wykorzystaliśmy maksimum potencjału naszej jednostki napędowej ciągłą wspinaczką po wzniesieniach na 2. i 3. biegu. Przed nami ostatni odcinek i meta Rajdu Dakar - przekazał na mecie kierowca Orlen Teamu.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Jakub Przygoński na mecie 13. etapu Rajdu Dakar

Wielkie emocje czekają w niedzielę czołówkę motocyklistów. Prowadzenie w rajdzie utrzymał Australijczyk Toby Price (KTM), ale ma tylko 12 sekund przewagi nad Amerykaninem Skylerem Howesem (Husqvarna) i 1.31 nad najszybszym w sobotę Argentyńczykiem Kevinem Benavidesem (KTM).

W rywalizacji quadów znowu najszybszy był Brazylijczyk Marcelo Medeiros. Piąty czas uzyskał spokojnie jadący Francuz Alexandre Giroud, który w klasyfikacji generalnej ma 40.20 przewagi nad Argentyńczykiem Francisco Moreno Floresem.

Niemal pewny trzeciego dakarowego zwycięstwa może być najbardziej utytułowany Polak w historii tego rajdu Dariusz Rodewald, który jest mechanikiem ekipy holenderskiej ciężarówki Janusa von Kasterena. Na etapie przegrali tylko z innym Iveco prowadzonym przez Czecha Martina Macika, a w klasyfikacji generalnej wyprzedzają aż o 1:16.42 holenderską załogę Martina van den Brinka (Iveco).

Wcześniej Rodewald wygrywał Dakar w 2012 i 2016 w załodze Holendra Gerarda de Rooya.

13. etap prowadził z Shaybah do Al Hofuf (675 km, w tym 154 km to odcinek specjalny). Ostatni niedzielny będzie wiódł z Al Hofuf do Dammam (417 km, w tym 135 km to odcinek specjalny).