W belgijskim mieście Charleroi policja stoczyła bitwę z angielskimi miłośnikami futbolu.

REKLAMA

Na kilka godzin przed rozpoczęciem meczu Niemcy-Anglia w centrum miasta doszło do zamieszek. Kibice obu drużyn rzucali w siebie plastikowymi krzesłami, stolikami, puszkami z piwem. Do rozdzielenia walczących stron policja użyła m.in. armatek wodnych. Około 130 uczestników zamieszek trafiło do aresztów.

"To nie jest futbol, to nie jest sport. Piłkarze powinni grać za zamkniętymi drzwiami" - powiedziała jedna mieszkających w okolicy kobiet.

W centrum tych wydarzeń był nasz specjalny wysłannik na Euro 2000, Sebastian Szczęsny....

Wiadomosci RMF FM 15:45