Krzysztof Ratajski po raz drugi w karierze awansował do ćwierćfinału mistrzostw świata w darcie. Polski zawodnik pokonał Luke’a Woodhouse’a 4:2 i już 1 stycznia powalczy o półfinał z aktualnym mistrzem świata i liderem światowego rankingu. To wielki sukces, zwłaszcza po trudnych miesiącach, jakie przeszedł nasz reprezentant.
- Krzysztof Ratajski awansował do ćwierćfinału mistrzostw świata w darcie, pokonując Luke’a Woodhouse’a 4:2.
- To drugi w karierze awans Polaka do najlepszej ósemki światowego czempionatu.
- W drodze do ćwierćfinału Ratajski pokonał kolejno: Alexisa Toylo, Ryana Joyce’a i Wesleya Plaisiera.
- Polak zmierzy się teraz z największą gwiazdą światowego darta, aktualnym mistrzem świata i liderem rankingu.
- Ratajski wraca do formy po poważnych problemach zdrowotnych - w maju przeszedł dwie operacje tętniaków mózgu.
- W meczu z Woodhousem Polak pokazał świetną formę, szczególnie w pierwszym secie, gdzie osiągnął średnią 106,58 pkt.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Krzysztof Ratajski rozpoczął mistrzostwa świata od pewnego zwycięstwa nad Alexisem Toylo, nie tracąc nawet seta. W kolejnych rundach pokonał Ryana Joyce’a 3:1 oraz po niezwykle zaciętym meczu Wesleya Plaisiera 4:3, broniąc lotki meczowe. To właśnie Plaisier wyeliminował wcześniej jednego z faworytów turnieju, Gerwyna Price’a.
Po wygranej z Holendrem Ratajski przyznał, że ostatnie miesiące były dla niego wyjątkowo trudne - nie tylko z powodu sportowych wyzwań, ale przede wszystkim poważnych problemów zdrowotnych. Jak zdradził na łamach portalu Łączy Nas Dart, w maju przeszedł dwie operacje tętniaków mózgu, co mocno odbiło się na jego formie i samopoczuciu. Teraz jednak Polak podkreśla, że jest gotowy do walki o najwyższe cele.
W ćwierćfinale Ratajski zmierzył się z Luke’em Woodhouse’em, który nigdy wcześniej nie dotarł tak daleko w mistrzostwach świata. Początek spotkania należał do Polaka - w pierwszym secie zaprezentował znakomitą formę, wygrywając 3:1 i osiągając imponującą średnią punktową. Drugi set padł łupem Anglika, ale w kolejnych partiach to Ratajski zachował więcej zimnej krwi.
W trzecim secie Woodhouse był bliski rzucenia tzw. "nine dart finish", jednak nie wykorzystał szansy. Czwarty set znów przyniósł remis, ale końcówka spotkania należała już do Ratajskiego, który przypieczętował awans do najlepszej ósemki świata.
Już 1 stycznia Krzysztof Ratajski stanie przed szansą na historyczny awans do półfinału mistrzostw świata. Jego rywalem będzie aktualny mistrz świata i lider światowego rankingu Luke Littler, uznawany za największą gwiazdę tej dyscypliny. To starcie zapowiada się niezwykle emocjonująco i może przejść do historii polskiego darta.