Piast Gliwice wierzy w zwycięstwo i awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Gliwiczanie, po wyjazdowym remisie 1:1 z BATE Borysów, są w korzystnej sytuacji przed rewanżem u siebie. Już nawet bezbramkowy remis może zapewnić Piastowi awans. Mistrzowie Polski będą mieli po swojej stronie trybuny, inaczej niż w poprzednim meczu, gdzie kibice z Borysowa bardzo żywiołowo reagowali na każdą decyzję sędziego, podjętą nie po ich myśli.

REKLAMA

Na trybunie gości zasiądzie dziś 180 kibiców, o czym poinformował menadżer działu sprzedaży Piasta.

Na sektorze goci zasidzie jutro grupa 180 kibicw @FCBATE. #piabate @PiastGliwiceSA

DamJedr16 lipca 2019

Myślę, że jeżeli zagramy dobry mecz i skoncentrujemy się na piłce, to nie damy się wyprowadzić z równowagi. Gramy u siebie, mamy swoich kibiców. Będzie ich więcej niż na stadionie BATE. Myślę, że to będzie najważniejsze - skoncentrować się na graniu. Oczywiście prowokacje mogą być, ale aż tak tam to nie wyglądało. Sędzia panował nad meczem i bardzo dobrze sędziował - ocenił przed meczem sytuację trener Piasta Waldemar Fornalik.

Piłkarze z Borysowa, którzy w ostatnich latach często grali w fazie grupowej Ligi Mistrzów lub Ligi Europy, uchodzili za faworytów konfrontacji z mistrzami Polski. Podopieczni Waldemara Fornalika pokazali się jednak na Białorusi z dobrej strony i przed rewanżem są w korzystnej sytuacji.

Musimy awansować. BATE Borysów to nie jest Manchester United ani Barcelona. Musimy więc awansować i jest na to duża szansa. Gramy u siebie, a naszym przeciwnikom gra się ciężko na tym terenie. Stadion będzie pełny i ten mecz będzie trudny dla naszych przeciwników - mówi w swoim stylu piłkarz Piasta Gerard Badia.

Teorię o silniejszym Piaście w domowych meczach potwierdza Marcin Pietrowski.

Na pewno jesteśmy silniejsi w meczach u siebie niż na wyjeździe. Przynajmniej w lidze. Rzeczywiście tego doświadczenia europejskiego mamy dużo mniej niż BATE. Jednak to jest piłka nożna i liczy się tylko to, w jakiej jesteśmy dyspozycji, jak rozumiemy się w drużynie i to ma największe przełożenie, a nie historia i statystyki - mówi Pietrowski.

Zwycięzca dwumeczu Piast - BATE zmierzy się w drugiej rundzie eliminacji ze zwycięzcą dwumeczu pomiędzy norweskim Rosenborgiem Trondheim i Linfield FC z Irlandii Północnej. W ubiegłym tygodniu Rosengorg wygrał na wyjeździe 2:0.

Z kolei przegrany z dwumeczu Piasta z BATE "spadnie" do Ligi Europy, gdzie w drugiej rundzie kwalifikacji zmierzy się ze słabszym w rywalizacji irlandzkiego Dundalk FC z FK Ryga (w pierwszym spotkaniu 0:0).