Powrót piłkarskiej Ekstraklasy - to jedno z najważniejszych wydarzeń sportowego tygodnia. Ale emocji będzie o wiele więcej. O medale mistrzostw świata będą walczyć panczeniści, biathloniści czy alpejczycy. Skoczkowie narciarscy będą rywalizować w Azji.

REKLAMA

Ekstraklasa w piątek wznowi rozgrywki po blisko dwóch miesiącach przerwy. Kluby intensywnie przygotowywały się do drugiej części sezonu. Nie próżnowały też na rynku transferowym. Do Lechii Gdańsk trafił Dusan Kuciak - w przeszłości bramkarz Legii. Piłkarzem warszawskiego klubu został Czech Tomas Necid. Spore zmiany także w Wiśle Kraków. Do Lecha dołączył choćby Rumun Mihai Radut. Pierwszy w nowym roku mecz to starcie Ruchu Chorzów z Cracovią (piątek, 18:00). W niedzielę starcie Lechii z Jagiellonią. Wicelider tabeli podejmie więc lidera.

Oczywiście będzie też sporo emocji dla miłośników sportów zimowych. Skoczkowie narciarscy przeniosą się do Azji. A dokładnie do Sapporo. W piątek rano odbędą się tam kwalifikacje, a w sobotę i niedzielę konkursy Pucharu Świata. Pierwszy z nich o poranku. Drugi w nocy polskiego czasu.

W Korei Południowej już od blisko tygodnia są najlepsi panczeniści i panczenistki globu. Walka o medale w Gangnueng rozpocznie się w czwartek, a zakończy w niedzielę. Biało-czerwona reprezentacja zadbała o odpowiednio długą aklimatyzację. Efektem maja być dobre wyniki. Największe szanse na medale mamy w wyścigach drużynowych. O podium na 500 metrów może powalczyć Artur Waś.

Także w czwartek w austriackim Hochfilzen początek Mistrzostw Świata w biathlonie. Polki w tym sezonie nie spisywały się zbyt dobrze, ale jeśli mamy liczyć na wartościowe wyniki, to gwarantować mogą je tylko Krystyna Guzik, Monika Hojnisz i Magdalena Gwizdoń. U panów faworytem numerem jeden i to we wszystkich konkurencjach jest Francuz Martin Fourcade. U pań Niemka Laura Dahlmaier, Czeszka Klara Koukalova czy Francuzka Marie Dorin-Habert. Czempionat potrwa 10 dni.

Blisko dwa tygodnie emocji zapewnią Mistrzostwa Świata w narciarstwie alpejskim w szwajcarskim Sankt Moritz. Początek już jutro. Zakończenie 19 lutego. Dwa lata temu w tabeli medalowej zwyciężyli Austriacy.

Wreszcie trzeba kilka słów poświęcić tenisowi. W środę w Tallinie pierwszy mecz Polek w rozgrywkach Fed Cup w grupie I strefy euro-afrykańskiej. Biało-czerwone do Estonii poleciały w składzie: Magda Linette, Katarzyna Piter, Paula Kania i Magdalena Fręch. Pierwszymi rywalkami naszych dziewczyn będą Austriaczki. W piątek rywalizacja z Gruzinkami. Jeśli wygramy swoją grupę czeka nas jeszcze pojedynek o awans do kolejnej rundy.