Robert Kubica (Williams) zajął ostatnie, 18. miejsce w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Meksyku. Zwyciężył Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa.

REKLAMA

Kubica uplasował się na ostatniej, 18. pozycji, gdyż dwóch kierowców nie dojechało do mety.

Hamilton odniósł 83. zwycięstwo w karierze, ale w Meksyku jeszcze nie zapewnił sobie tytułu mistrzowskiego. Tak by się stało tylko w przypadku, gdyby jego partner z teamu Bottas zajął czwarte miejsce a dodatkowo Brytyjczyk dostałby jeden dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie.

Start był niezły, ale specjalnie się nie pchałem na pierwszym zakręcie, gdyż auto nie miało początkowo pełnej mocy. Później miałem sporo problemów z oponami, ale wyczucie samochodu było o wiele lepsze niż dzień wcześniej. Na pit stopie straciłem dwie czy trzy sekundy, dzięki temu partner z zespołu mnie wyprzedził. Potem ja wyszedłem przed niego. Zostawił mi miejsce, to trzeba było to wykorzystać. Dzisiaj było lepiej niż wczoraj, choć był to wyścig żółwia - powiedział Kubica na mecie.

Przypomnijmy, że we wrześniu poinformowano, że po zakończeniu sezonu Robert Kubica rozstaje się z zespołem Williamsa. Krakowianin zwykle przyjeżdżał ostatni i często miał problemy z bolidem. Zdecydował się nie kontynuować współpracy z brytyjską stajnią. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>

Wciąż nie jest znana przyszłość Kubicy. Większość zespołów, które staną na starcie nowego sezonu, mają skompletowane składy.