Potężna wyrwa powstała w jezdni na wrocławskich Krzykach w wyniku pęknięcia rury wodociągowej. Dziura na skrzyżowaniu Gajowickiej i Sztabowej miała szerokość 5 metrów i 3 metry głębokości. Woda wypływała pod ogromnym ciśnieniem i zalała ulice. Służby przez całą noc walczyły ze skutkami awarii.
W wyniku pęknięcia rury wodociągowej na skrzyżowaniu Gajowickiej i Sztabowej we Wrocławiu z jezdni wytrysnęła woda pod ogromnym ciśnieniem. Potężny strumień podmył asfalt, doprowadzając do zapadnięcia się części jezdni i chodnika. Powstała wyrwa o szerokości aż 5 metrów i głębokości 3 metrów - to rozmiar, który mógłby pomieścić mały samochód osobowy. Woda zalała okoliczne ulice.
Jak poinformowało Biuro Prasowe Urzędu Miasta Wrocławia, jeszcze w nocy udało się zabezpieczyć chodniki w rejonie ulicy Gajowickiej. Teren wokół wyrwy został wygrodzony, ponieważ istniało realne zagrożenie, że podmyta ziemia ustąpi pod kolejnymi fragmentami nawierzchni.
Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przez całą noc pracowali nad dotarciem do uszkodzonego odcinka magistrali. Jak relacjonuje reporterka RMF FM Martyna Czerwińska, ekipy MPWiK jeszcze przed świtem dokopały się do pękniętej rury i natychmiast rozpoczęły prace naprawcze.
Okazało się, że pękła 600-milimetrowa magistrala. Wykop odwodniono i zabezpieczono. Uszkodzony 4-metrowy fragment rury trzeba wyciąć i zastąpić nowym.
Awaria wodociągu nie pozostała bez wpływu na codzienne życie mieszkańców okolicznych ulic. Najbardziej odczuli to mieszkańcy Pretficza, Gajowickiej i Wróbla, którzy muszą zmierzyć się z brakiem wody w kranach. Według wstępnych szacunków przerwa w dostawie może potrwać do godzin popołudniowych.
W rejonie awarii pojawił się beczkowóz z wodą pitną, z którego każdy może skorzystać.