Czternaście z osiemnastu warszawskich dzielnic opowiedziało się przeciwko wprowadzeniu nocnej prohibicji w sklepach i na stacjach benzynowych. W połowie września Rada Warszawy ma zająć się dwoma projektami uchwał ograniczających sprzedaż alkoholu w godzinach nocnych.
Wszystkie warszawskie dzielnice zakończyły już opiniowanie dwóch projektów uchwał dotyczących wprowadzenia nocnej prohibicji. Propozycje różnią się godziną rozpoczęcia zakazu - radni Lewicy i Miasto Jest Nasze chcą, by obowiązywał on od 22:00 do 6:00, natomiast prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski proponuje przesunięcie początku zakazu na godzinę 23:00. Projekty różnią się także długością okresu karencji przed wejściem w życie nowych przepisów.
Ograniczenie ma dotyczyć wyłącznie sklepów i stacji benzynowych, nie obejmując restauracji, barów czy pubów.
Aż 14 z 18 dzielnic wyraziło negatywną opinię na temat wprowadzenia nocnej prohibicji. Tylko cztery dzielnice poparły ten pomysł. Teraz sprawą zajmą się radni Warszawy, którzy mają rozpatrzyć oba projekty w połowie września.
Wiceprzewodniczący rady miasta Sławomir Potapowicz podkreślił, że stanowiska dzielnic będą ważnym argumentem podczas obrad. Tendencje w głosowaniu dzielnic będą miały znaczenie dla radnych miasta - zaznaczył.
Przewodniczący klubu radnych PiS Dariusz Figura zwrócił uwagę na polityczne wytyczne w głosowaniach, sugerując, że radni KO byli zobowiązani do głosowania nawet przeciwko projektowi prezydenckiemu. Decyzję podejmie rada Warszawy, ale sądząc po wytycznych klubu PO, uchwały mogą zostać odrzucone - ocenił.
Radna Melania Łuczak z Miasto Jest Nasze wyraziła zdziwienie, że radni KO nie popierają projektu prezydenta. Dla nas ważne jest wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu, niezależnie od godziny rozpoczęcia - podkreśliła.
Z kolei radny KO Michał Matejka zapowiedział, że będzie namawiał kolegów do odrzucenia uchwał. Jego zdaniem, jeśli zakaz miałby obowiązywać, to powinien dotyczyć całego miasta, a nie tylko wybranych dzielnic.
Nocna prohibicja funkcjonuje już w około 180 gminach w Polsce, z czego w 30 przypadkach ograniczenie dotyczy tylko części gminy lub miasta. Wśród dużych miast całkowity zakaz nocnej sprzedaży alkoholu wprowadzono m.in. w Krakowie, Bydgoszczy, Białej Podlaskiej i Gdańsku. W innych, jak Poznań czy Wrocław, ograniczenie obowiązuje tylko w śródmieściu.
W ostatnich miesiącach podobne przepisy wprowadziły m.in. Giżycko, Słupsk i Szczecin.
Ostateczna decyzja należy do Rady Warszawy, która w połowie września rozpatrzy oba projekty. Wynik głosowania pozostaje niepewny, jednak opinie dzielnic mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości nocnej sprzedaży alkoholu w stolicy.