W środowy wieczór w centrum Grójca (Mazowieckie) doszło do niebezpiecznego incydentu. 39-letni mężczyzna zaatakował dwie kobiety nożem, a następnie groził pracownikom sklepu i policjantom. Funkcjonariusze musieli użyć paralizatora, by obezwładnić agresora.
- Więcej aktualnych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 21:00. Policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie chodzącym po centrum Grójca (Mazowieckie) z nożem w ręku i stwarzającym zagrożenie dla przechodniów.
Napastnik zaatakował dwie kobiety. 28-letnią mieszkankę powiatu ranił nożem w plecy, a 22-letniej przeciął ostrzem kurtkę.
Następnie wbiegł do pobliskiego sklepu, gdzie groził personelowi i żądał wydania gotówki z kasy.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali w sklepie mężczyznę - był bardzo pobudzony, wykrzykiwał groźby wobec pracowników i policjantów.
"Mimo wielokrotnych wezwań do odrzucenia niebezpiecznego narzędzia i prób uspokojenia sytuacja nie uległa zmianie – mężczyzna wciąż był agresywny i zbliżał się z nożem do funkcjonariuszy" - informuje policja.
W obliczu bezpośredniego zagrożenia życia policjanci użyli paralizatora, po czym zatrzymali napastnika.
Na miejsce wezwano pogotowie. Po zbadaniu 39-latka podjęto decyzję o przewiezieniu go do szpitala ze względu na jego stan zdrowia.