54-letni Jarosław W. został skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo listonosza w Gdańsku-Zaspie w 1997 roku. Do rozwiązania tej głośnej sprawy sprzed lat przyczyniły się nowoczesne badania DNA oraz praca śledczych, którzy po latach dotarli do kluczowego świadka.
We wtorek Sąd Okręgowy w Gdańsku ogłosił wyrok w sprawie Jarosława W., oskarżonego o zabójstwo 29-letniego Piotra Z., który w maju 1997 roku roznosił listy, renty, emerytury i przesyłki pieniężne na gdańskiej Zaspie.
Prokuratura domagała się 20 lat więzienia, natomiast obrońca wnosił o uniewinnienie oskarżonego.
Ostatecznie sąd uznał winę Jarosława W. i skazał go na 15 lat pozbawienia wolności oraz 5 lat pozbawienia praw publicznych. Mężczyzna został doprowadzony z aresztu śledczego i spokojnie wysłuchał uzasadnienia wyroku.
Zbrodnię sprzed lat udało się rozwikłać dzięki badaniom DNA i pracy śledczych, którzy przekonali do zeznań nieletniego w chwili morderstwa wspólnika sprawcy.
Do zabójstwa listonosza doszło 15 maja 1997 roku. Piotr Z. był ostatni raz widziany rano przed blokiem przy ul. Leszczyńskich. Tego dnia miał przy sobie 24 tysiące złotych, z czego 17 tysięcy znajdowało się w saszetce.
Jak ustalono, listonosz zginął od strzałów z broni palnej.
Mimo szeroko zakrojonych działań śledczych w tamtym czasie nie udało się ustalić sprawcy. Śledztwo zostało umorzone w grudniu 1997 roku.
Przełom w śledztwie nastąpił dopiero w lipcu 2021 roku, gdy Prokuratura Regionalna w Gdańsku ponownie zajęła się sprawą.
"Pozwoliła na to ponowna, gruntowna analiza dowodów, w której wykorzystano najnowsze osiągnięcia naukowe w kryminalistyce" - podkreślali śledczy.
Kluczowe okazały się badania DNA oraz zeznania wspólnika oskarżonego, który w chwili zbrodni był nieletni. To właśnie dzięki jego zeznaniom możliwe było postawienie Jarosławowi W. zarzutów i skierowanie aktu oskarżenia do sądu w grudniu 2023 roku.