Organizacje kombatanckie niemal jednogłośnie opowiedziały się za pozostawieniem pomnika czołgu przy alei Zwycięstwa w Gdańsku. Władze miasta zdecydowały, że nadal będzie on upamiętniał walczących o Pomorze.

REKLAMA

Biorąc pod uwagę rekomendacje środowisk kombatanckich oraz historyków z Muzeum Gdańska, podjęliśmy decyzję, że czołg pozostanie na swoim miejscu i nadal będzie upamiętniał bohaterskich polskich żołnierzy walczących o Pomorze - poinformował Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska.

Swoje stanowisko przedstawiło władzom miasta 14 gdańskich organizacji kombatanckich. Po wewnętrznych dyskusjach 11 z nich jednogłośnie zadecydowało, że czołg powinien pozostać na dotychczasowym miejscu. Zdania w dwóch organizacjach były podzielone, przy czym tylko jedna osoba w każdej z tych organizacji rekomendowała usunięcie czołgu. Jeden ze związków kombatancki nie zajął stanowiska w tej sprawie uznając, że w chwili obecnej jest to temat drugorzędny.

Kombatanci argumentowali, że czołg jest świadectwem historii II wojny światowej i wyzwolenia Gdańska.

"Nie czyńcie zła i przykrości żołnierzom i ich rodzinom, którzy pielęgnują tradycje walki Polaków o niepodległą Ojczyznę. Historia musi pozostać taką, jaką była, a nie pisana na potrzeby polityczne" - napisał w oświadczeniu Związek Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku.

Z kolei Pomorski Zarząd Wojewódzki Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w swoim stanowisku zwrócił uwagę, że 1 Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte była "stricte polską jednostką i mimo ówczesnego operacyjnego podporządkowania dowództwu Armii Czerwonej - walczyła w imię i w interesie Rzeczypospolitej; jej wyzwolenia i niepodległości".

Okręg Pomorski Światowego Związku Żołnierzy AK pytał "jak można wysunąć propozycję odbierania pamięci ludziom, którzy decydując się na powrót do Ojczyzny najkrótszą drogą, często stali przed wyborem wcielenia do Armii Czerwonej, łagru i śmierci"? "Podsumowując: pomysł usunięcia czołgu upamiętniającego ŻOŁNIERZY Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte należy uznać za nieporozumienie. A projektodawcy tego pomysłu nie liczą się z całą złożonością wyborów i dramatów II wojny światowej" podkreślono w oświadczeniu Związku.

Czołg stojący przy al. Zwycięstwa wchodził w skład polskiej I Brygady Pancernej im. Obrońców Westerplatte. 27 marca 1945 jako pierwszy wjechał do Gdyni. Był dowodzony przez por. Juliana Miazgę, a jego załogę stanowili: mechanik-kierowca kpr. Procek, ładowniczy Piotr Subocz, strzelec radiotelegrafista Morawski.

W trakcie walk na wysokości Wzgórza św. Maksymiliana został trafiony pociskiem przeciwpancernym w gąsienice. Został później wyremontowany w Legionowie, ustawiony na cokole i odsłonięty w kwietniu 1946 roku jako pomnik Czołgistów im. Bohaterów Westerplatte.