Co najmniej dwa dni bez jedzenia i picia miała spędzić na balkonie jednego z bloków w Bytowie roczna suczka. Sąsiedzi widząc, że pies w upalny dzień nie ma zapewnionej opieki, zawiadomili policję.

REKLAMA

Dzielnicowi pojechali pod wskazany adres, ale nikt im nie otworzył drzwi - relacjonuje rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Bytowie sierż. Dawid Łaszcz.

Mundurowi podjęli decyzję o wezwaniu strażaków, którzy zdjęli psa z balkonu. Zwierzak został przekazany pod opiekę Fundacji Nasze Futrzaki i przebywa w azylu w Przyborzycach.

Według świadków zwierzę przez dwa dni było pozbawione opieki. Będziemy wyjaśniać wszystkie okoliczności tego zdarzenia - mówił Łaszcz. Za znęcanie się nad zwierzętami może grozić nawet do 3 lat więzienia.

Policjanci apelują, by pamiętać o właściwej opiece nad zwierzętami, zapewnić im jedzenie i picie, zwłaszcza podczas upałów oraz możliwość schronienia.

O sprawie informował portal TVN24 Pomorze.

Konstanty Golba, prezes Fundacji Nasze Futrzaki, która zajmuje się opieką nad bezdomnymi zwierzętami, mówi, że suczka była przegrzana, jeszcze w sobotę miała gorączkę. Dajemy jej wodę z suplementami diety i jedzenie. Pomału odnajduje się w naszym azylu i socjalizuje z innymi psami, ale wciąż jest jeszcze zagubiona i lękliwa - mówił. Będziemy starać się o to, by pies nie wrócił do właściciela i trafił do adopcji - dodał.