"Co roku odbieramy zgłoszenia o poważnych obrażeniach, którym naprawdę można było zapobiec" - mówi RMF FM Mateusz Andrzejewski, starszy operator numerów alarmowych. Noc z 31 grudnia na 1 stycznia to dla operatorów 112 jedno z największych wyzwań w roku. W krótkim czasie muszą przyjąć tysiące zgłoszeń, szybko ocenić ich pilność i przekazać je odpowiednim służbom, często w warunkach ogromnego przeciążenia.

REKLAMA

O północy jest czterokrotnie więcej zgłoszeń niż w innych godzinach dyżuru - mówi RMF FM Mateusz Andrzejewski, starszy operator numerów alarmowych. Jak dodaje, to noc, w której alkohol i fajerwerki znacząco zwiększają liczbę niebezpiecznych zdarzeń.

Operatorzy najczęściej odbierają zgłoszenia dotyczące urazów po fajerwerkach: oparzeń, ran dłoni czy twarzy. Zgłoszenia dotyczą również bójek, nietrzeźwych osób leżących na ulicach, wypadków drogowych oraz pożarów, które bardzo często zaczynają się od petard lub rac.

Nigdy nie wolno trzymać fajerwerków w dłoni, pochylać się nad nimi ani odpalać ich pod wpływem alkoholu. Co roku odbieramy zgłoszenia o poważnych obrażeniach, którym naprawdę można było zapobiec - przypomina Andrzejewski.

Statystyki nie kłamią

Skala pracy operatorów najlepiej widoczna jest w statystykach. Podczas zeszłorocznego dyżuru sylwestrowego operatorzy numeru 112 w Gdańsku odebrali blisko 6 tys. zgłoszeń, z czego niemal połowa okazała się fałszywa.

Do służb przekazano blisko 3,5 tys. interwencji - najwięcej do policji, ratownictwa medycznego i straży pożarnej. Punkt kulminacyjny przypadł między godziną 16:00 a 6:00 rano, ze szczytem dokładnie o północy.

Apel o odpowiedzialne świętowanie

Operatorzy apelują o odpowiedzialne świętowanie i przypominają, że numer 112 służy do ratowania życia.

Chcemy, żeby sylwester był czasem radości, a nie tragedii. Bezpieczna zabawa to taka, po której nie trzeba dzwonić na numer alarmowy - podkreślają. Dodają też, by nie blokować linii nieuzasadnionymi połączeniami - nawet tymi z noworocznymi życzeniami.

Taką pochwałę wynikającą z naszej dobrej pracy można wysłać na adres Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, do czego serdecznie zachęcamy - mówi Mateusz Andrzejewski.