Policjanci mają nowy sposób na kierowców łamiących przepisy. Na obwodnicy Trójmiasta przy pomocy laserów kontrolują odległość między pojazdami. Wykorzystują do tego... wiadukty biegnące nad trasą.

REKLAMA

Kontrole odległości między pojazdami na obwodnicy Trójmiasta prowadzone są od nieco ponad pół roku. Umożliwiła je zeszłoroczna zmiana przepisów, która określiła, jaką odległość muszą zachować między sobą pojazdy na trasie szybkiego ruchu.

Policjanci na Pomorzu dysponują na razie tylko jednym urządzeniem, które umożliwiałoby mierzenie odległości między pojazdami. Wykorzystywane jest ono przez różne jednostki policji w całym województwie, co jakiś czas pojawia się między innymi na obwodnicy Trójmiasta.

Do przeprowadzenia kontroli potrzebne są dwa patrole i różnica wysokości, bo urządzenie musi znajdować się nad kontrolowanymi pojazdami. Wykorzystywane w tym celu są wiadukty biegnące nad obwodnicą Trójmiasta.

Kontrole wykonywane są z użyciem laserowych mierników prędkości, które posiadają funkcję pomiaru odległości pomiędzy pojazdami. Jeden patrol dokonuje pomiaru przy użyciu tego urządzenia, natomiast drugi patrol dokonuje zatrzymania sprawców wykroczeń - tłumaczy Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Dla przykładu - gdy kontrola odbywa się z wiaduktu na gdyńskim Demptowie, sprawcę wykroczenia zatrzymuje patrol na końcu obwodnicy w Gdyni-Chyloni.

Podczas prowadzonych działań, w trakcie jednej godziny dokonywania pomiaru, średnio ujawnianych jest 5-6 przypadków niezachowania bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami - informuje Joanna Skrent pytana o skuteczność działań.

Niestety, kierowcy często korzystający z obwodnicy Trójmiasta są przyzwyczajani do utrudnień z powodu nawet drobnych kolizji. Brak zachowania odpowiedniej odległości, często też tak zwana jazda na zderzaku, bywają jednymi z przyczyn kolizji lub wypadków na obwodnicy.

Brak odstępu oznacza brak możliwości uniknięcia zagrożenia w sytuacji awaryjnej, np. hamowania pojazdu spowodowanego przeszkodą na drodze. W takich okolicznościach najczęściej dochodzi nie tylko do kolizji dwóch pojazdów, ale karambolu z udziałem kilku aut i w efekcie zablokowania przejazdu. W takim przypadku chwila nieuwagi, drobny błąd prowadzą do kilkugodzinnych utrudnień drogowych i paraliżu płynności ruchu.
Joanna Skrent, Wydział Ruchu Drogowego KWP Gdańsk

Co mówią przepisy?

Prawo o ruchu drogowym i zawarte w nim przepisy nie określają wprost dokładnej odległości, jaką należy zachować. Wszystko bowiem zależy od prędkości, z jaką się poruszamy:

"Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania."

Policja - dla przykładu - wskazuje, że przy prędkości 120 km na godzinę minimalny odstęp między pojazdami powinien wynosić 60 m.