Funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali 25-letnią Ukrainkę, która fałszowała dokumenty. W jednym z mieszkań w Gdańsku śledczy znaleźli ponad 2750 sztuk podrobionych dowodów osobistych, praw jazdy i paszportów, których czarnorynkowa wartość szacowana jest nawet na 14,5 mln zł.

REKLAMA

Straż graniczna ustaliła, że od początku roku w jednym z wynajmowanych mieszkań w Gdańsku na masową skalę dochodziło do podrabiania i przerabiania zarówno polskich jak i zagranicznych dowodów osobistych, praw jazdy, paszportów, wiz, a także innych dokumentów.

Funkcjonariusze na miejscu znaleźli sprzęt do wykonywania podróbek, czyli np. pieczęcie konsularne. W mieszkaniu były też gotowe pakiety z dokumentami przygotowane do wysyłki do odbiorców na całym świecie. W wyniku przeszukania zarekwirowano również m.in. 23 tys. zł w gotówce.

Zatrzymanie na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie

Działania straży granicznej były następstwem zatrzymania na początku lutego na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie obywatela Iraku. Mężczyzna chciał przekroczyć granicę ze sfałszowanym paszportem, dowodem osobistym i prawem jazdy.

Z szacunków służb wynika, że dokumenty na czarnym rynku kosztowały nawet kilka tysięcy euro, w zależności od ich rodzaju oraz stopnia podrobienia. Za pełen komplet podróbek trzeba było zapłacić ok. 11 tys. euro.

Zatrzymana w związku ze sprawą 25-letnia Ukrainka usłyszała w prokuraturze zarzuty podrabiania i przerabiania dokumentów, za co grozi jej do pięciu lat więzienia. Prokurator zastosował wobec kobiety środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru oraz zakazu opuszczania kraju.