Wielka awaria rurociągu w Goczałkowicach-Zdroju (woj. śląskie). Jak poinformował rzecznik Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów Maciej Zaremba, udało się przerwać wyciek wody z wodociągu.

REKLAMA

W wyniku uszkodzenia rurociągu przesyłowego, ponad 1,7 m średnicy, cały czas napływa woda na teren sołectwa zalewając znaczną liczbę posesji, nieruchomości, które są w bezpośrednim sąsiedztwie tego wypływu wody. Zagrożenie się zwiększa z tego względu, że ta woda cały czas napływa z rurociągu. Robimy, co możemy, zabezpieczamy nieruchomości - informował po godzinie 18 mł. bryg. Mateusz Caputa z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Pszczynie.

Dodał wówczas, że "obrazowo mówiąc, środkiem sołectwa płynie ogromna rzeka".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Akcja straży pożarnej

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wypływ wody z wodociągu

Jak z kolei poinformował po godz. 20 rzecznik Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów Maciej Zaremba, "wypływ (wody z rurociągu został - red.) zamknięty".

"Warunki nie sprzyjają"

Strażacy usuwają rozlewiska, pompują wodę z zalanych posesji, a tych jest ich kilkanaście.

Dotąd w akcję zaangażowano co najmniej 20 zastępów straży pożarnej. Na miejsce jednak jadą kolejne zastępy m.in. z zestawami pompowymi i zaporami przeciwpowodziowymi. Warunki nie sprzyjają, jest bardzo niska temperatura, pada śnieg, strażacy są przemoknięci. Robimy, co możemy, ale sytuacja jest bardzo poważna - podkreślił po godz. 18 Caputa.

Dodał, że akcja strażaków może potrwać jeszcze przynajmniej kilkanaście godzin.

Jak poinformował portal Ratownictwo Powiat Pszczyński, w akcji uczestniczy lub uczestniczyło kilka jednostek ochotniczej straży pożarnej - z Goczałkowic-Zdroju, Ćwiklic, Jankowic, Łąki, Rudołtowic, Piasku, Studzienic, Studzionki i Pszczyny.

Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów o awarii

Rzecznik GPW Maciej Zaremba zapewnił, że nie ma ryzyka braku wody w kranach wskutek awarii rurociągu. Jak podał, do awarii wodociągu tzw. wody surowej na odcinku Kobiernice - Goczałkowice doszło około godz. 14:10.

Cała woda nie wypłynie, ale ilość szacowana to 20 tys. metrów sześciennych. Wypływ potrwa jeszcze ok. półtorej, dwie godziny - poinformował po godz. 19 rzecznik Przedsiębiorstwa.

Zaremba podkreślił, że GPW korzysta z układu pierścieniowego, który pozwala na błyskawiczne podawanie wody ze źródła zastępczego. Obecnie woda jest podawana do stacji uzdatniania ze zbiornika goczałkowickiego - podkreślił Zaremba. Jak dodał, "nasi pracownicy są na miejscu i oceniają przyczyny awarii".

Po godz. 20 rzecznik przekazał natomiast informację: "wypływ zamknięty".