Robimy to, co państwo w takiej sytuacji powinno robić, ale na dziś zagrożenie jest minimalne - powiedział wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki podczas konferencji dotyczącej dystrybucji tabletek zawierających jodek potasu. Wskazał, że tabletki obecnie są w ponad 100 urzędach gmin regionu.

REKLAMA

Tabletki z jodkiem potasu znajdują się obecnie w ponad 100 urzędach gminy w województwa warmińsko-mazurskiego. Chodzi o to, by preparat był możliwie najbliżej mieszkańców, gdy zajdzie potrzeba podania go w razie wystąpienia skażenia radioaktywnego - powiedział podczas konferencji wojewoda Chojecki.

456 miejsc dystrybucji

Podkreślił, że w zależności od możliwości samorządów preparaty zostaną przetransportowane do miejsc dystrybucji czyli np. szkół, gminnych ośrodków kultury, ośrodków zdrowia, Ochotniczych Straży Pożarnych, aptek czy do sołtysów. Tam pozostaną do momentu ewentualnego sygnału ze strony centralnych organów państwa, by taki preparat przekazać mieszkańcom.

W regionie wyznaczono 456 miejsc dystrybucji. Obowiązek podania do wiadomości lokalizacji punktów spoczywa na gminach, ale Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki także przekaże listę punktów dystrybucji.

Wojewoda wskazał, że w regionie jest wystarczająca liczba tabletek czyli ponad 2 mln, zdecydowanie większa niż liczba mieszkańców. W województwie warmińsko-mazurskim mieszka 1 mln 420 tys. osób. Dodatkowo Ukraińcom uciekającym przed wojną wydano 26 tys. numerów PESEL. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że tylu Ukraińców mieszka na Warmii i Mazurach, ponieważ mogli przenieść się do innych regionów.

Dystrybucja będzie "ślepa"

Jak wyjaśnił wojewoda, do każdego wydanego preparatu dołączona zostanie ulotka z rekomendacjami. Podkreślił, że jeśli ktoś miałby jakiekolwiek wątpliwości może skonsultować się z lekarzem rodzinnym.

W razie podania sygnału o rozpoczęciu wydawania tabletek, dystrybucja będzie "ślepa" to znaczy nie będzie konieczność przedstawiania jakichkolwiek zaświadczeń, podawania numeru PESEL. Każdy kto przyjdzie do miejsca wydawania tabletek, taką otrzyma - dodał.

Robimy to, co państwo w takiej sytuacji powinno robić, ale na dziś jest minimalne zagrożenie - wyjaśnił wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki.

Rosyjski ostrzał elektrowni atomowej

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało przed dwoma tygodniami komunikat na temat dystrybucji jodku potasu. W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu - czytamy w informacji resortu.

Enerhoatom, operator ukraińskich elektrowni jądrowych, poinformował wcześniej, że wojska rosyjskie ostrzelały Południowoukraińską Elektrownię Atomową w obwodzie mikołajowskim.

Państwowa Agencja Atomistyki podała, że ostrzał Południowoukraińskiej Elektrowni Atomowej nie zniszczył systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego. W wyniku ostrzału nastąpiła krótkotrwała przerwa w dostawie prądu, uszkodzone zostały szyby w oknach budynków elektrowni. Wszystkie trzy bloki siłowni pracują normalnie - wyjaśniła PAA.