Policjanci zajmujący się wczorajszą tragedią w Bydgoszczy prowadzą śledztwo w kierunku zabójstwa. W wyniku rodzinnej awantury ranne zostały dwie kobiety, dwóch mężczyzn nie żyje.

REKLAMA

Do awantury doszło w mieszkaniu kobiety, która z dziećmi i swoją babcią uciekła przed wojną w Ukrainie. Ze wstępnych informacji wynika, że do ich domu w centrum Bydgoszczy wtargnął były partner 25-latki, ojciec jej dwójki dzieci, i zaatakował rodzinę.

To wówczas miało dojść do kłótni. Według informacji dziennikarza RMF FM Kuby Kaługi, powodem awantury mógł być konflikt o dzieci. W sprzeczce brał udział także aktualny partner kobiety, z którym zamieszkała młoda Ukrainka.

Wiadomo, że świadkami kłótni były małe dzieci. Policja ustala jednak, czy widziały samą zbrodnię.

Policję wezwał jeden z sąsiadów. Zadzwonił na numer alarmowym, mówiąc, że słyszy krzyki i wrzaski, które mogą wskazywać, że w mieszkaniu obok stało się coś złego.

Gdy policjanci dotarli na miejsce, na klatce schodowej zastali młodą kobietę. Miała rany kłute na ciele. W ciężkim stanie została zabrana do szpitala. Z ostatnich informacji wynika, że jej stan jest krytyczny.

Na klatce schodowej policjanci znaleźli także ranną babcię kobiety. Starsza pani także trafiła do szpitala.

Funkcjonariusze, aby dostać się do mieszkania, musieli wyważyć drzwi. W środku znaleźli zwłoki dwóch mężczyzn. Jedn z nich mieszkający tam od niedawna partner młodszej z kobiet. Drugi to ojciec jej dzieci. Wstępnie wiadomo, że obaj mężczyźni zginęli od ran kłutych.

W mieszkaniu była także jedna ze wspomnianych dziewczynek, druga w tym czasie schroniła się u sąsiada.

Młodsza z dziewczynek - jak przekazała nam Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy - była mieszkaniu, w którym doszło do awantury. Jej starsza siostra, najpewniej została zabrana przez babcię, gdy kobieta uciekła z mieszkania przed napastnikiem.

Wtedy ktoś zamknął drzwi środka. Awantura trwała dalej. Nie można wykluczyć, że w końcowej fazie kłótni 25-latek odebrał sobie życie.

Do wczesnych godzinnych porannych na miejscu tragedii trwały oględziny i zabezpieczanie śladów. Funkcjonariusze znaleźli m.in. noże, które mogły być użyte w trakcie zajścia.

Jeszcze dziś odbędzie się sekcja zwłok 25-latka. Na piątek zaplanowano sekcję zwłok drugiego z mężczyzn.