Marcin Jabłoński złożył rezygnację z funkcji marszałka województwa lubuskiego. Decyzja ta jest następstwem incydentu drogowego, do którego doszło pod koniec czerwca na trasie S3. W piątek Jabłoński potwierdził "trudną decyzję" podczas konferencji prasowej i przeprosił. "Proszę państwa o powściągliwość w ocenie kolizji do czasu zakończenia postępowania. Przepraszam tych, którzy poczuli się zawiedzeni" - mówił.

REKLAMA

Jabłoński przekazał rezygnację na ręce szefa lubuskich struktur Platformy Obywatelskiej, posła Waldemara Sługockiego, kilka dni temu. Premier Donald Tusk miał poinformować o tym kroku podczas posiedzenia zarządu krajowego PO. 18 sierpnia na najbliższej sesji woj. lubuskiego wniosek marszałka zostanie rozpatrzony; wybrany będzie także nowy zarząd.

Do zdarzenia doszło na trasie S3 26 czerwca. Jabłoński miał zajechać drogę kierowcy BMW, a następnie doprowadzić do zderzenia. Choć sytuacja została zakwalifikowana przez policję jako kolizja, sprawa trafiła do sądu - funkcjonariusze zdecydowali, że ocenę zdarzenia powinni przeprowadzić biegli.

Marszałek stracił prawo jazdy, a nagranie z incydentu szybko rozprzestrzeniło się w mediach społecznościowych, wywołując falę krytyki. Na szczęście w kolizji nikt nie ucierpiał.

Kry plotka, e za kierownic subowej Skody siedzia marszaek wojewdztwa @lubuskiepl Marcin Jaboski. Czy urzd moe to potwierdzi lub zdementowa? pic.twitter.com/3RYlGzevDj

zyczkowskiJune 26, 2025

Jabłoński zawiesił członkostwo w PO

Po ujawnieniu szczegółów zdarzenia Marcin Jabłoński zawiesił swoje członkostwo w Platformie Obywatelskiej i wydał oświadczenie, w którym napisał, że sytuacja na filmie opublikowanym w internecie "nie jest jednoznaczna i stanowi wyłącznie krótki wycinek, który nie obrazuje całej sytuacji drogowej, jaka miała miejsce ". Dodał, że nie utrudniał i nie zakłócał przeprowadzanych czynności.

Nie powoływałem się na zajmowane przez siebie stanowisko, nie utrudniałem przeprowadzanych czynności, ani w jakikolwiek sposób ich nie zakłócałem - zaznaczył Jabłoński.

W piątek ma wydać kolejne oświadczenie, w którym potwierdzi swoją rezygnację z funkcji marszałka.

Politycy PO komentują sprawę krótko: Brak pokory na drodze musi mieć swoje konsekwencje.