Nowe ustalenia w sprawie niedzielnego wypadku w okolicach miejscowości Grobla w powiecie radomszczańskim (woj. łódzkie). 54-letni kierowca opla, który wjechał w grupę pielgrzymów zmierzających na Jasną Górę, nie tylko był pod wpływem alkoholu, ale miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. We wtorek stanie przed prokuratorem, który zdecyduje, jakie postawić mu zarzuty.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 18. Samochód osobowy najechał na tył pielgrzymki - rannych zostało dziesięć osób, w tym 2,5-letnie dziecko. Zaraz po wypadku karetkami pogotowia i helikopterami LPR trafili do kilku szpitali.
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany na miejscu.
Prokurator Dorota Mrówczyńska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, powiedziała w poniedziałek, że przesłuchanie kierowcy podejrzewanego o spowodowanie wypadku odbędzie się we wtorek.
Prokurator czeka na informacje ze szpitali o stanie zdrowia wszystkich osób, które zostały ranne w tym wypadku. Będzie chciał mieć taką opinię lekarską w odniesieniu do każdej osoby i na tej podstawie zdecyduje, jakie zarzuty przedstawić podejrzanemu - powiedziała prokurator Mrówczyńska.
Asp. Dariusz Kaczmarek z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku powiedział, że z 10 osób rannych, które w niedzielę wieczorem trafiły do szpitali w Końskich, Włoszczowej, Radomsku, Częstochowie i Łodzi, pod opieką lekarzy jest jeszcze 6 osób, w tym najciężej ranny mężczyzna, który helikopterem LPR trafił do szpitala Kopernika w Łodzi.
Oficer prasowy policji w Radomsku ujawnił, że kierujący oplem 54-letni mężczyzna nie posiadał w ogóle uprawnień do prowadzenia pojazdów, co było powodem, że Sąd Rejonowy w Zawierciu wydał wyrok zakazujący mu prowadzenia pojazdów do grudnia 2025 r.
Pielgrzymka z powiatu opoczyńskiego liczyła 156 osób. Pątnicy szli w trzech kilkudziesięcioosobowych grupach. Do wypadku doszło kilka kilometrów przed Przedborzem, gdzie mieli zaplanowaną przerwę i nocleg.
Na prostym, leśnym odcinku drogi kierowca opla najechał na tył ostatniej z trzech grup pielgrzymów - powiedział asp. Dariusz Kaczmarek.