Magnitudę 3,2 w skali Richtera miał podziemny wstrząs w kopalni Janina w małopolskim Libiążu. Do wstrząsu doszło do około trzeciej nad ranem - w rejonie jednej ze ścian wydobywczych.

REKLAMA

Praca w rejonie wstrząsu została wstrzymana. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Jak ustalił reporter RMF FM Marek Wiosło, zespół złożony m.in. z profesorów Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie ocenił, że kopalnia może wznowić wydobycie w wyrobisku, w okolicach którego doszło do wstrząsów.

"Czy musi dojść do jakiejś tragedii?"

Pierwsze zgłoszenia o wstrząsie dostaliśmy na Gorącą linią RMF FM.

"Cały dom chodził! Jak ktoś ogląda filmy o trzęsieniu ziemi, to zapraszam do Babic! Będzie miał takie przeżycia i to za darmo od kopalni Janina! Zawału idzie dostać! Babice i miejscowości obok" - tak opisują swoje odczucia słuchacze RMF FM.

"W domu meble się ruszały, obudziły się dzieci. Tak nie można normalnie funkcjonować" - opisuje sytuację w Żarkach koło Libiąża pan Rafał.

"Przeciszów, powiat oświęcimski znowu dość mocno odczuwalny wstrząs... Czy ktoś w końcu coś z tym zrobi, czy musi dojść do jakiejś tragedii? Tak się nie da żyć" - pyta w mailach zaniepokojona pani Klaudia.

Mieszkańcy okolicznych miejscowości podkreślają, że był to najsilniej odczuwalny wstrząs w ostatnim czasie: "Najsilniejszy od miesięcy. Wszystkich obudził. Jest coraz gorzej. Trzęsie bardzo. Wszyscy się boimy" - czytamy w jednym z maili od sluchaczy.

Wstrząs odczuwalny był też w pobliskim Chrzanowie oraz Pogorzycach.

Wstrząsy w kopalniach - zagrożenie dla górników i mieszkańców

Ostatni raz do wstrząsu w kopalni Janina doszło zaledwie 23 listopada. Wstrząs odczuwalny był w kilku okolicznych miejscowościach. Magnitudę wstrząsu oceniono na ok. 3,15 stopnia. Żaden górnik nie ucierpiał.

Wstrząs nie spowodował żadnych zniszczeń w podziemnych chodnikach, był natomiast silnie odczuwalny na powierzchni.

Silniejszy wstrząs, o magnitudzie ponad 3,2 stopnia, odnotowano np. w maju br. w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Również wtedy żaden górnik nie ucierpiał, jednak poranny wstrząs obudził mieszkańców kilku miast Górnego Śląska.

Najsilniejsze wstrząsy, spowodowane eksploatację górniczą, związane są z wyrównaniem naprężeń w ziemi, wywołanych kumulowaniem się wpływów prowadzenia wydobycia i naprężeń naturalnych. Występują głównie tam, gdzie są uskoki tektoniczne. W Polsce całość wydobycia rud miedzi i ok. 70 proc. wydobycia węgla kamiennego prowadzone jest w warunkach zagrożenia tąpaniami, czyli podziemnymi wstrząsami, wyrządzającymi szkody w wyrobiskach lub na powierzchni.

Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Większość z nich nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla górników i mieszkańców terenów górniczych. Obok wybuchów metanu i pyłu węglowego, tąpnięcia są najczęstszymi przyczynami górniczych wypadków.

W kwietniu tego roku w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju w wyniku silnego wstrząsu i uwolnienia się dużej ilości metanu, zginęło 10 górników. Kilka dni wcześniej w kopalni Pniówek w Pawłowicach seria wybuchów metanu zabiła 16 osób - ciała 7 z nich wciąż znajdują się pod ziemią - za tamą, którą ze względów bezpieczeństwa odizolowano rejon katastrofy od pozostałych wyrobisk. Obecnie rozpoczęły się działania zmierzające do likwidacji pola pożarowego i zawężenia otamowanego obszaru, by ratownicy mogli pójść po zaginionych górników.