Około 10 tysięcy osób bierze udział w berlińskiej demonstracji antywojennej. Jej uczestnicy sprzeciwiają się akcji zbrojnej w Afganistanie, oraz planowanemu udziałowi w niej niemieckiej armii. Manifestacja przebiega bardzo spokojnie.

REKLAMA

Ulicami miasta przechodzi około 30 organizacji pokojowych, jak również Związek Zawodowy Metalowców. Związek ten wszedł ostatnio w spór z samym kanclerzem Gerhardem Schroederem. Kanclerz ostrzegł związkowców, by zajęli się sprawami pracowników, a nie mieszali się w politykę zagraniczną państwa. Akcja zbrojna jak i pomoc niemieckiej armii wywołuje wiele kontrowersji, również jeśli chodzi o kręgi rządowe. Mimo, że zgoda niemieckiego parlamentu na wysłanie żołnierzy do Afganistanu jest pewna, powstał problem wewnątrz gabinetu Schroedera. Nie wykluczone nawet, że dojedzie do rozpadu koalicji czerwono-zielonej – jeśli zieloni nie poprą propozycji wysłania żołnierzy na wojnę. Oznaczałoby to zmianę przez SPD koalicjanta, nie wykluczone, że partnerem byłoby FDP czyli liberałowie, których głównym programem jest chęć rządzenia. Głosowanie w Bundestagu dotyczące wysłania niemieckich żołnierzy odbędzie się w najbliższy czwartek.

14:45