Sprawa niejasnego statusu sędzi Krystyny Pawłowicz trafi do sejmowej komisji sprawiedliwości. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, taką decyzję podjął marszałek Sejmu po otrzymaniu od prezesa Trybunału Konstytucyjnego odpowiedzi na zadane w tej sprawie pytania.

REKLAMA

To wynik decyzji Trybunału Konstytucyjnego, do którego przed wakacjami wpłynęło pismo lekarza orzecznika ZUS-u z 3 czerwca stwierdzające niezdolność Krystyny Pawłowicz do pełnienia obowiązków sędziego.

Z wielkim alem przyjlimy wniosek Pani Profesor Krystyny Pawowicz @KrystPawlowicz z prob o przeniesienie w stan spoczynku po 6 latach kadencji i zakoczenie penienia urzdu Sdziego Trybunau Konstytucyjnego z dniem 5 grudnia 2025 r.Pani Profesor Krystyna Pawowicz jest... pic.twitter.com/CYbEbrul5k

TK_GOV_PLJuly 2, 2025

5 czerwca Trybunał podjął decyzję o przeniesieniu sędzi w stan spoczynku, ale dopiero pół roku później, czyli na początku grudnia. I stąd pytanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni: Jeżeli istnieje już orzeczenie lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to na jakiej podstawie pani sędzia Pawłowicz będzie sędzią do grudnia?

Kancelaria Sejmu potwierdziła reporterowi RMF FM otrzymanie odpowiedzi od Bogdana Święczkowskiego.

Prezes Trybunału miał w niej tylko przytoczyć ogólne, formalne informacje. Według Kancelarii Sejmu "z uwagi na lakoniczną odpowiedź, która w żadnej mierze nie wyjaśniła wątpliwości, marszałek Sejmu zwrócił się do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka z prośbą o kompleksowe rozpatrzenie sprawy".

Krystyna Pawłowicz wydała oświadczenie

Krystyna Pawłowicz początkowo nie komentowała nieoficjalnych doniesień ws. swojego odejścia z Trybunału Konstytucyjnego. Ostatecznie jednak na stronie TK pojawiło się jej oświadczenie, w którym wyjaśnia powody takiej decyzji.

"Agresja wobec konstytucyjnych instytucji ustrojowych, w tym wobec Trybunału Konstytucyjnego, jego Prezesa, sędziów, w tym mnie osobiście, wytworzyła warunki utrudniające lub wręcz uniemożliwiające wykonywanie funkcji sędziego Trybunału powierzone mi przez demokratycznie wybrany Sejm i Prezydenta RP. Agresja ta utrudnia też normalne funkcjonowanie w życiu prywatnym" - napisała Krystyna Pawłowicz.

"Za wykonywanie konstytucyjnych obowiązków obrony i ochrony polskiej Konstytucji sędziów TK delegitymizuje się, zastrasza, poniża i ośmiesza. Podważa się ich wcześniejszy dorobek zawodowy. Niszczy ich niezawisłość, zastrasza i nęka rodziny. Te akty nienawiści niestety negatywnie wpłynęły na moje zdrowie, nieodwracalnie je pogarszając. Zmusiły mnie po 6 latach do wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego" - wyjaśniła Pawłowicz w oświadczeniu.

Była posłanka zapewniła też, że powierzoną jej funkcję starała się wykonywać "pełnią swych sił".

Od końca kwietnia Trybunał Konstytucyjny liczy 11 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk sędziowskich. Ponieważ w ostatnich miesiącach zakończyły się kadencje czworga sędziów oznacza to, że w TK są obecnie cztery wakaty sędziowskie. Kluby sejmowe - poza Prawem i Sprawiedliwością - konsekwentnie nie zgłaszają kandydatów.