Wbrew wcześniejszym doniesieniom Sejm najpewniej nie zajmie się na rozpoczętym właśnie posiedzeniu projektem ustawy medialnej, określanym jako „lex TVN”. Jak zapowiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki, stanie się to „raczej” dopiero w sierpniu. Pytany, czy przesunięcie spowodowane jest tym, że PiS nie ma w Sejmie większości dla swojego projektu, Terlecki rzucił w odpowiedzi retoryczne: „No jak?”.

REKLAMA

Lex TVN: O co chodzi w projekcie PiS?

Prawo i Sprawiedliwość przygotowało i złożyło w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, która zdaniem ekspertów spowoduje, że stacja TVN straci koncesję na nadawanie - chyba że zostanie sprzedana przez obecnego właściciela, czyli amerykański koncern Discovery.

Projekt, złożony w Sejmie przez grupę posłów z Markiem Suskim na czele, dotyczy przyznawania koncesji mediom należącym do zagranicznego kapitału: wprowadza zasadę, że w Polsce mogą nadawać tylko takie media, w których udział zagranicznego kapitału nie przekracza 49 procent, chyba że nadawca ma siedzibę na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a więc Unii Europejskiej, Islandii, Norwegii i Liechtensteinu.

Politycy PiS przekonują, że nowe prawo ma chronić polskie media przed przejęciem przez kapitał rosyjski, chiński czy arabski.

"Trzeba chronić Polskę przed wejściem tu (...) podmiotów z krajów, które nam są wrogie" - mówił niedawno Marek Suski.

Pytany później w rozmowie z "Rzeczpospolitą", czy TVN mogłyby kupić spółki Skarbu Państwa, odparł, że nie może tego wykluczyć ani potwierdzić. "Ja nimi nie zarządzam" - dodał.

Projekt lex TVN spotkał się z falą negatywnych ocen. Krytyczne głosy płyną z opozycji, ale także z Waszyngtonu i Brukseli, a nawet z wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy.

Sejm zajmie się lex TVN "raczej" dopiero w sierpniu

Jeszcze wczoraj rzeczniczka PiS Anita Czerwińska - pytana przez dziennikarzy w Sejmie, czy na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu posłowie zajmą się "lex TVN" - odparła: "Na ten moment tak, takie są plany co do tej ustawy".

Jeszcze dzisiaj rano o takim scenariuszu mówił również rzecznik rządu Piotr Müller. W internetowym programie Rp.pl stwierdził: "Myślę, że to posiedzenie Sejmu zajmie się tym pakietem (poprawek do projektu - przyp. RMF) i z tego, co mi wiadomo (...), to posiedzenie Sejmu ma szansę już ten temat ostatecznie rozstrzygnąć i przejść do głosowania na sali plenarnej".

"Myślę, że na tym posiedzeniu Sejmu jest prawdopodobne, że ta ustawa zostanie przyjęta. Jestem przekonany, że większość, która jest w stanie przyjąć ten projekt na tym posiedzeniu Sejmu, jest" - podkreślił także Müller.

Wkrótce potem jednak, po zakończeniu spotkania klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Ryszard Terlecki ogłosił, że Sejm zajmie się projektem lex TVN "raczej" dopiero 11 sierpnia.

"Na tym posiedzeniu to już nie zdążymy, raczej jedenastego, a wcześniej oczywiście odbędzie się komisja" - stwierdził.

Wczoraj, mimo wcześniejszych doniesień, komisja kultury nie zajęła się lex TVN.

Dopytywany przez dziennikarzy, czy zmiana terminu spowodowana jest tym, że PiS nie ma większości dla przegłosowania projektu, Terlecki odpowiedział retorycznym: "no jak?". Wskazał również, że w takiej sytuacji rządzącym nie udałoby się obronić ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, wobec którego wniosek o wotum nieufności złożyła Koalicja Obywatelska.

Na uwagę dziennikarzy, że jeden z koalicjantów - Porozumienie Jarosława Gowina - zapowiedział, że nie poprze projektu w obecnym kształcie, Ryszard Terlecki stwierdził: "TVN to jest drobiazg w tym wszystkim".

Niedługo potem szef sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu z PiS, Piotr Babinetz, poinformował, że komisja zajmie się projektem w przyszłym tygodniu.