Unijni ministrowie środowiska porozumieli się w sprawie nowego celu klimatycznego na 2040 rok - emisje gazów cieplarnianych mają spaść o 90 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Jak zauważyła brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Warszawie nie udało się zablokować tego kontrowersyjnego prawa, mimo prób budowania mniejszości blokującej. Polska oraz inne kraje sceptyczne wobec rozszerzenia systemu ETS2 wywalczyły jednak roczne opóźnienie jego wdrożenia.
- Ministrowie środowiska państw członkowskich UE porozumieli się w sprawie nowego celu klimatycznego, jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 r. względem 1990 r.
- Polska głosowała przeciwko nowemu celowi klimatycznemu; wywalczyła opóźnienie wejścia w życie systemu ETS2.
- Warszawa w drodze negocjacji załatwiła również m.in. ulgi dla przemysłu obronnego czy klauzulę rewizyjną.
- Zajrzyj na stronę główną RMF24.pl, gdzie znajdziesz więcej informacji z Polski i ze świata.
Ministrowie środowiska państw członkowskich Unii Europejskiej zgodzili się w środę na ustanowienie celu klimatycznego na 2040 r. - do tego czasu emisje gazów cieplarnianych dla Wspólnoty mają zostać zmniejszone o 90 proc. względem 1990 r.
Głosowanie w Brukseli nie kończy jednak procesu legislacyjnego. Ostateczny kształt przepisów zmienionego prawa klimatycznego UE zostanie przyjęty po negocjacjach Rady UE reprezentującej państwa członkowskie i Parlamentu Europejskiego.
Nowy cel uzupełni obecnie obowiązujące w UE prawo klimatyczne, zgodnie z którym w 2030 r. Wspólnota obniży emisje o 55 proc., a w 2050 r. stanie się klimatycznie neutralna (wszelkie emisje mają być równoważone poprzez pochłanianie).
Jak zauważyła brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Polsce nie udało się zablokować kontrowersyjnych przepisów, jedynie je złagodzić. Warszawie udało się przesunąć o rok wejście w życie nowego podatku klimatycznego od budownictwa i transportu, który może uderzyć w gospodarstwa domowe. Chodzi o ETS2, który zamiast za dwa lata, wejdzie w życie od 2028 roku.
Mało tego - sam cel klimatyczny został osłabiony, bo ustalono, że 5 proc. z 90 proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych będzie można realizować poprzez zielone inwestycje w krajach poza UE. Polska chciała, żeby to było 10 proc., jednak należy mieć na uwadze, że propozycja wyjściowa wynosiła 3 proc.
Zgodnie z polskimi postulatami wprowadzono także mocną klauzulę rewizyjną co dwa lata, która - np. w razie wzrostu cen energii - umożliwi obniżenie celu klimatycznego. Są także zapisy chroniące przemysł obronny. Polska, podobnie jak Węgry czy Słowacja, zagłosowała przeciw, podkreślając, że nowy cel klimatyczny może mieć negatywny wpływ na konkurencyjność europejskiego przemysłu.
Negocjowaliśmy cały dzień i całą noc. Udało się zrobić coś, co jeszcze nie tak dawno było nie do pomyślenia - posprzątać to zaniedbanie, do którego doprowadził rząd PiS, czyli system ETS2 - podkreślił wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta po posiedzeniu ministrów środowiska. Dzisiaj udało się wybić zęby systemowi ETS2 - dodał.
Oprócz tego udało się załatwić szereg postulatów, o które Polska walczyła od samego początku: ulgi dla przemysłu obronnego, klauzula rewizyjna, która pozwoli nam na to, żeby to prawo klimatyczne było znośne dla konsumentów. Jeżeli chodzi o cel, to mamy de facto cel nie 90 proc., a znacząco poniżej - ogłosił.