Władze Rosji zdecydowały, że zakaz eksportu benzyny zostanie przedłużony do końca 2025 r. Decyzja, o której poinformował dziennik "Kommiersant", powołując się na dane zamieszczone na oficjalnym rządowym kanale Telegram, zapadła we wtorek.
Kreml uprzedzał wcześniej, że obowiązujący od sierpnia zakaz eksportu benzyny zostanie przedłużony do końca roku i zostanie rozszerzony o olej napędowy (nie będą mogły eksportować go firmy inne niż producenckie).
Aleksandr Nowak, rosyjski wicepremier ds. energii, oficjalnie przyznał, że Rosja doświadcza "niewielkiego deficytu produktów naftowych", tłumacząc przedłużenie zakazu eksportu benzyny koniecznością zapewnienia stabilnych dostaw na rynek krajowy. Nowak podkreślił, że decyzja ma "zagwarantować dodatkowe dostawy na rynek wewnętrzny" i ograniczyć wzrost cen paliw.
W ostatnich miesiącach Ukraina nasiliła ataki na rosyjską infrastrukturę naftową, rafinerie i magazyny. Według szacunków zachodnich obserwatorów ataki pozbawiły Rosję ok. 20 proc. mocy wytwórczej.
Niezależni analitycy wskazują, że zakaz eksportu nie powstrzymał wzrostu cen paliw w Rosji, a wręcz przeciwnie - ograniczona podaż i panika konsumentów doprowadziły do rekordowych cen i kolejek na stacjach benzynowych. W rezultacie zaczęło brakować tam paliwa. Szczególnie trudna sytuacja panuje na rosyjskim Dalekim Wschodzie.
Od 1 marca w Rosji zakazano eksportowania benzyny przez podmioty inne niż producenci - przypomniał "Kommiersant". W sierpniu rząd wprowadził zakaz eksportu również dla firm wytwarzających benzynę, który miał obowiązywać do końca września.